Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

"Pieniądze za praworządność" - tak argumentowano rezolucję. Proszę się trzymać, a najlepiej usiąść

Trwająca wojna na Ukrainie pokazała, jak ważna jest skuteczna ochrona, dlatego jak najszybciej trzeba wdrożyć mechanizm "pieniądze za praworządność". Brzmi logicznie? Niech każdy wnioski wyciągnie sam. Podpowiemy tylko, że dokładnie taki ciąg myślowy przyświecał autorom rezolucji uderzającej w Polskę w krytycznym momencie historii. Europoseł PiS Patryk Jaki pokazał, kto głosował za.

Autor: am

PE przyjął rezolucję wzywającą do szybkiego uruchomienia mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Mechanizm ten zakłada zamrażanie funduszy unijnych dla krajów, które zdaniem Komisji Europejskiej łamią praworządność.

Ponaglenie oczywiście nie oznacza uruchomienia mechanizmu. Trwająca wojna i fakt, że Polska i Węgry - kraje najczęściej wymieniane w kontekście mechanizmu - to państwa ościenne Ukrainy, pogrążonej w wojnie z rosyjskim okupantem.

Rezolucja została przyjęta 478 głosami za, przy 155 przeciw i 29 wstrzymujących się. Europosłowie PiS deklarowali wcześniej, że będą przeciwko, Lewicy - że ją poprą, a PO - że wstrzymają się od głosu.

Gdyby ktoś zapomniał polskiej reprezentacji w europarlamencie, Patryk Jaki przygotował przejrzystą grafikę. Jak na dłoni widać, kto przyłożył rękę do przyjęcia rezolucji.

„Do Putina każdego dnia lecą miliardy z UE na jego wojnę. W tym czasie PE przegłosował wniosek o sankcje na Polskę. Posłowie „polscy”, którzy przyłożyli rękę do tego skandalu”

- pisze europoseł PiS.

Jaki pokazał też fragmenty uzasadnienia samej rezolucji. W załączonym przez niego dokumencie czytamy na przykład, że przesłanką do przyjęcia rezolucji była wojna na Ukrainie. Jak tłumaczą to autorzy?

„Mając na uwadze, że tocząca się wojna przypomniała o naszym wspólnym obowiązku skutecznej ochrony, za pomocą wszelkich dostępnych nam środków, demokracji, praworządności i naszych wartości zapisanych w art. 2. TUE”

- czytamy.

Jak tłumaczyli to inni europosłowie?

Europoseł Robert Biedroń (Lewica) wskazuje, że poparcie dla rezolucji w PE „było bardzo mocne”.

- PiS musi iść po rozum do głowy i zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, wykonać wyrok TSUE i przywrócić trójpodział władz oraz demokrację w Polsce. Nie rozumiem, dlaczego Polki i Polacy mają płacić cenę za upartość PiS, szczególnie w tej trudnej sytuacji, w jakiej dzisiaj jesteśmy. PiS powinien skończyć z tą swoją upartością. Dostał kolejny sygnał z UE, która bardzo pomaga dzisiaj Polsce i wspiera Polskę, będąc solidarną jeśli chodzi o to, co się dzieje na Ukrainie. To kolejny sygnał, że nie czas na politykę, nie czas na spory, ale czas na to, aby wrócić na drogę praworządności, respektować prawa człowieka i budować wspólnotę razem z innymi krajami - powiedział Biedroń.

Europoseł Andrzej Halicki (PO) deklarował wcześniej, że europosłowie PO wstrzymają się od głosu. - Mieliśmy spotkanie delegacji i ustaliliśmy, że to jest czas wojny i to nie jest moment na takie rezolucje. Po drugie, rezolucja ma charakter opinii, ale nie odnosi się do wytycznych, które zostały przyjęte przez KE w zeszłym tygodniu w środę. One są bardzo konkretne. Intencją liderów było - i o tym rozmawialiśmy na spotkaniu grupy - że będziemy odnosić się do wytycznych, a nie do sytuacji z przeszłości. Uważamy, że także z merytorycznego punktu widzenia ta rezolucja nie powinna mieć miejsca - wyjaśnił.

Sprawę skomentowała też europosłanka Jadwiga Wiśniewska (PiS). - W obliczu skomplikowanej sytuacji międzynarodowej, wojny w Ukrainie oraz poświęcenia obywateli państw graniczących z Ukrainą, by nieść pomoc uchodźcom wojennym, większość grup w PE przygotowała wspólną rezolucję, uderzającą m.in. w Polskę. I to właśnie teraz, w najczarniejszej godzinie powojennej Europy, kiedy tak bardzo potrzebujemy europejskiej solidarności lewicowo-liberalna większość, w tym EPL, przegłosowała dokument, w którym piętnuje się Polskę, dyscyplinuje KE i wzywa, by nie wypłacała należnych Polsce środków oraz uruchomiła mechanizm warunkowości. Ta rezolucja ma czysto polityczny charakter - stwierdziła.
 

Autor: am

Źródło: niezalezna.pl, PAP, Twitter