- To, co dzieje się teraz regularnie, to instytucje europejskie, które omijają kompetencje narodowych parlamentów i rządów oraz modyfikują traktat, nie mając do tego legitymacji. Polacy mają więc rację - powiedział dzisiaj przed rozpoczęciem unijnego szczytu Viktor Orban, premier Węgier.
- Prymatu prawa unijnego nie ma w traktacie unijnym, więc UE ma prymat tam, gdzie ma kompetencje. Kwestia dotyczy kompetencji. To, co dzieje się teraz regularnie, to instytucje europejskie, które omijają kompetencje narodowych parlamentów i rządów oraz modyfikują traktat, nie mając do tego legitymacji. Polacy mają więc rację - oświadczył Orban, dodając, że tam, gdzie nie ma kompetencji UE, tam prawo krajowe ma prymat nad unijnym.
- Polska to dobry kraj, jeden z najlepszych krajów europejskich. To kraj sukcesu. Najlepsza gospodarka, dominująca demokracja, wybory są uczciwe. Jaki jest problem z Polską?
- dodał.
Viktor Orban odniósł się także do unijnych propozycji dotyczących polityki klimatycznej. Nazwał je "utopijną fantazją".
- Podwyżka cen, nowe regulacje, ceny wystrzeliwujące do nieba, niszczenie klasy średniej
- powiedział Orban, pytany o politykę klimatyczną UE po przybyciu na szczyt w Brukseli.
- Z jednej strony zdrowy rozsądek, z drugiej - fantazja. A utopijna fantazja nas zabija – to również problem z cenami energii - dodał.
Komisja Europejska twierdzi, że głównym motorem wysokich cen energii elektrycznej jest uzależnienie Wspólnoty od paliw kopalnych, m.in. gazu ziemnego. Wiele krajów wskazuje jednak na problemy z cenami na rynku handlu uprawnieniami do emisji CO2 oraz działania Rosji, która oskarżana jest o sztuczne zaniżanie podaży gazu.