Dzisiaj w Brukseli odbywa się drugi dzień szczytu Rady Europejskiej. Po rozmowach poświęconych sytuacji na Bliskim Wschodzie, które przedłużyły się do późnej nocy, unijni przywódcy mają zająć się wojną na Ukrainie, sytuacją gospodarczą i migracjami.
Przed rozpoczęciem dzisiejszych obrad w rozmowie z dziennikarzami przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel wyraził zadowolenie, że przywódcom udało się osiągnąć porozumienie i uzgodnić konkluzje nt. Izraela: "Pokazaliśmy jedność. Jedność jest naszą siłą. Spodziewam się, że dziś również pokażemy, że jesteśmy zjednoczeni w ważnych kwestiach".
"Należy zapewnić konkurencyjność europejskiej gospodarki. Pokazać, że jesteśmy w stanie chronić nasze miejsca pracy, rozwijać nasze gospodarki (...). Jesteśmy zdecydowani powtarzać i przypominać nasze niesłabnące poparcie dla Ukrainy tak długo, jak będzie ono potrzebne"
Pierwszego dnia szczytu szefowie unijnych państw i rządów podkreślili prawo Izraela do samoobrony zgodnie z prawem międzynarodowym i międzynarodowym prawem humanitarnym. Wezwali też ponownie Hamas do "natychmiastowego uwolnienia wszystkich zakładników bez żadnych warunków wstępnych". Wyrazili jednocześnie "najgłębsze zaniepokojenie pogarszającą się sytuacją humanitarną w Gazie" i wezwali do zapewnienia "szybkiego, bezpiecznego i niezakłóconego dostępu pomocy humanitarnej" za pośrednictwem korytarzy humanitarnych i przerw w prowadzeniu działań wojennych. Opowiedzieli się też za zorganizowaniem "w niedalekiej przyszłości międzynarodowej konferencji pokojowej".