Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Zełenski: Ukrainy broni obecnie 700 tys. żołnierzy. "Byliśmy nieźle przygotowani"

- Prezydent Ukrainy w wywiadzie dla mediów ukraińskich powiedział, że kraju broni obecnie 700 tys. żołnierzy. Zełenski wyraził przekonanie, że aby się bronić, Ukrainie nie wystarczyłoby 250-260 tys. żołnierzy i dlatego na początku 2022 r. podpisał dekret o zwiększeniu sił obronnych o 100 tys. osób. Nawet to jednak nie zapewniłoby powstrzymania ataku Rosji na pełną skalę - stwierdził.

Z relacji Wołodymyra Zełenskiego wynika, że do obiektu regularnie były wysyłane samoloty i helikoptery z zaopatrzeniem. Jednak większość z nich nie wracała.

Reklama

"Zginęła bardzo duża liczba ludzi - nasi piloci. Niestety zginęli. Również absolutnie bohaterscy ludzie, którzy wiedzieli (...), że latanie tam jest prawie niemożliwe. Latali do "Azowstalu" i przynosili lekarstwa, żywność, wodę, zabierali ciała. Wszystko to się działo. Działo się wiele rzeczy, których nikt oficjalnie nie mógł skomentować. Dlaczego? Bo nie było korytarzy powietrznych do Azowstalu ze względu na potężną obronę przeciwlotniczą”

– przekazał w wywiadzie dla unian.net prezydent Ukrainy.

Jak dodał, m.in. dlatego Ukraina wzywała świat do pomocy w zamknięciu nieba nad jej terytorium. Wołodymyr Zełenski przekazał, że wcale nie chodziło o strach przed samolotami wroga. Jak stwierdził, okupanci "również bali się latać", bo w powietrzu przegrywali. Jednak Mariupol był kompletnie odcięty od jakiejkolwiek innej drogi wsparcia.

Zełenski zaznaczył, że piloci, którzy lecieli na pomoc obrońcom Azowstalu wiedzieli, że 90% ich poprzedników stamtąd nie wracało.

 

Wymiana 

Zełenski w wywiadzie dla mediów ukraińskich poinformował również, że obrońcy Azowstalu otrzymali od dowództwa wojskowego "sygnał, że mają pełne prawo, by wyjść i ratować życie". Dodał następnie: "dalej wszystko zależy od tego, co wzięły na siebie ONZ, Czerwony Krzyż i Federacja Rosyjska - że oni (obrońcy Azowstalu) będą wszyscy bezpieczni i będą czekać na wymianę w takim czy innym formacie".

Ukraiński prezydent powiedział, że procesem wywiezienia i wyprowadzenia żołnierzy z Azowstalu kieruje wywiad, podobnie jak "przygotowaniem do dialogu i do wymiany".

"Będziemy ich zabierać do domu. To właśnie powinniśmy zrobić razem z partnerami, którzy podjęli swoje zobowiązania"

- powiedział Zełenski.

Zapewnił, że "dziesiątki i setki razy" prosił przywódców zagranicznych o przekazanie uzbrojenia w celu odbicia Mariupolu. Jednak odblokowanie oblężonego miasta drogą wojskową okazało się niemożliwe i trzeba było zdać się na dyplomację.

Zełenski mówiąc o wyprowadzanych z Azostalu żołnierzach nie podał żadnych danych o ich liczbie. Władze ukraińskie potwierdziły w miniony poniedziałek ewakuację 260 żołnierzy. Strona rosyjska mówiła o ponad dwóch tysiącach. Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenił w sobotę, że Rosjanie mogą zawyżać tę liczbę po to, aby uzgodnić wymianę Ukraińców na jak największą liczbę rosyjskich jeńców lub po to, by ukryć, że zaledwie "setkom" obrońców udało się przez niemal trzy miesiące bronić zakładu.

Obrońcy Ukrainy

Prezydent Ukrainy zdradził również, że kraju broni obecnie 700 tys. żołnierzy. W wywiadzie telewizyjnym Zełenski wyraził przekonanie, że aby się bronić, Ukrainie nie wystarczyłoby 250-260 tys. żołnierzy i dlatego na początku 2022 r. podpisał dekret o zwiększeniu sił obronnych o 100 tys. osób. Nawet to jednak nie zapewniłoby powstrzymania ataku Rosji na pełną skalę.

"Uważam, że byliśmy nieźle przygotowani. Oni (tj. Rosjanie) wielu rzeczy nie wiedzieli"

– oznajmił.

Zaznaczył, że biorąc pod uwagę wielkość sił wykorzystanych przez Rosję – a uruchomiła ona nawet rezerwy i przeprowadziła "cichą" mobilizację – z takim atakiem nie uporałby się żaden kraj Europy. Jak podkreślił, Rosja przerzuciła duże siły do granic Ukrainy oraz na okupowany Krym, a jedynym miejscem, gdzie nie zaobserwowano zwiększenia liczby żołnierzy, było Naddniestrze.

Źródło: unian.net, niezalezna.pl, PAP
Reklama