Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ocaleni z Holocaustu mówią, co dziś dzieje się w Charkowie. „Piekło większe, niż podczas II wojny światowej"

Żydowskie organizacje pomocowe próbują uratować setki ocalałych z Holokaustu z ogarniętych wojną terenów Ukrainy. Jedna z ocalałych osób powiedziała telewizji ARD, że sytuacja w obleganym przez Rosjan Charkowie jest dużo gorsza niż ta, której doświadczyła w czasie II wojny światowej.

Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/hurk

Łarysa Szczerbina opisuje reporterowi ARD losy swojej matki Frejdy Prytuły. Opisuje, jak doświadczyła przemocy ze strony niemieckich okupantów w czasie II wojny światowej, jak później wyjechała do Izraela.

"W Izraelu przeżyła atak terrorystyczny i to był cud"

 - dodała.

Kiedy miała 90 lat, demencja sprawiła, że nie mogła już mieszkać sama i "wtedy przywieźliśmy ją do nas na Ukrainę"

- mówi Szczerbina.

Frejda Prytuła "jest jedną z 20 osób ocalałych z Holokaustu, które zostały sprowadzone do Niemiec przez żydowską organizację pomocową JDC i Claims Conference, która reprezentuje roszczenia odszkodowawcze żydowskich ofiar narodowego socjalizmu i osób ocalałych z Holokaustu. Około 500 osób wymagających opieki długoterminowej wciąż czeka na transport z Ukrainy" - pisze korespondent ARD Norbert Hahn.

"Zostali porzuceni w młodości i czujemy się głęboko zobowiązani, by nie porzucać ich ponownie pod koniec ich życia"

- mówi Ruediger Mahlo z Claims Conference. Jeśli teraz nie podejmie się żadnych działań, wkrótce może być za późno - dodaje. Koszty są ponoszone przez organizację.

Piekło większe niż podczas II wojny światowej...

Sara Kozłowa z Charkowa mówi, że miasto "zrobiło się straszne".

"To, czego doświadczyłam w czasie II wojny światowej, nie jest nawet w najmniejszym stopniu porównywalne z tym, co dzieje się tam teraz"

- powiedziała.

Weniamin Chiramielewycz ma 84 lata i nie może się poruszać; nie mógł już wejść do schronów przeciwlotniczych. W czasie II wojny światowej został ewakuowany na Syberię przed zbliżającym się frontem.

"Miałam wtedy zaledwie trzy lata. Większości rzeczy nie pamiętam"

- mówi.

"Wciąż pamiętam ten straszny głód. A reszta..."

- dodaje. Teraz mężczyzna jedzie do Niemiec i ma tylko jedno zmartwienie:

"Nie chcemy być dla nikogo ciężarem. Jeśli Bóg zechce, jeśli będzie pokój, wrócimy. Nasze korzenie są w Dnieprze"

"Uciekają więc ponownie, tym razem w przeciwnym kierunku, do kraju, z którego kiedyś wyłoniła się katastrofa. Dziś wojna toczy się na Ukrainie, niegdyś sercu Związku Radzieckiego - państwie, z którego wywodził się najsilniejszy opór przeciwko nazistowskim Niemcom" - czytamy na portalu ARD.

Tamara Szurbenko, żona Chiramielewycza, wolałaby żeby z nią nie rozmawiać na ten temat. Przez chwilę milczy, a potem mówi cicho:

"To jest po prostu straszne. To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat".

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Ukraina #wojna #Rosja #Żydzi #Niemcy #holokaust

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
az
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo