W ostatnich dniach doszło do gwałtownego pogorszenia sytuacji na Bliskim Wschodzie. W nocy z poniedziałku na wtorek Iran i Izrael ponownie przeprowadziły wzajemne ataki rakietowe.
Podczas szczytu w Kanadzie przywódcy państw G7 zaapelowali o deeskalację napięć między Izraelem a Iranem oraz w całym regionie Bliskiego Wschodu. W wydanym wspólnie oświadczeniu wezwali do ochrony ludności cywilnej, zaznaczając jednocześnie, że Izrael ma prawo do obrony, a Iran określili jako kluczowe źródło destabilizacji w regionie.
„Zawsze jasno mówiliśmy, że Iran nigdy nie będzie mógł posiadać broni nuklearnej”
– wskazali przywódcy we wspólnym oświadczeniu wydanym w poniedziałek w miejscowości Kananaskis.
I dodali: "domagamy się, by rozwiązanie kryzysu w Iranie nastąpiło poprzez szerszą deeskalację wrogich działań na Bliskim Wschodzie, w tym poprzez zawieszenie broni w Strefie Gazy”.
Trump opuścił szczyt
Amerykański prezydent, Donald Trump opuścił szczyt w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego, odlatując helikopterem dzień wcześniej, niż pierwotnie zakładano. Pojawiły się głosy, że ruszył do Waszyngtonu w związku z pracami nad zawieszeniem broni między stronami konfliktu.
Jednak - przed chwilą - Trump sprostował medialne doniesienia. I uderzył w Emmanuela Macrona, prezydenta Francji.
Szukający rozgłosu prezydent Francji Emmanuel Macron błędnie powiedział, że opuściłem szczyt G7 w Kanadzie, aby wrócić do D.C. i pracować nad „zawieszeniem broni” między Izraelem a Iranem. Błąd! Nie ma pojęcia, dlaczego teraz jadę do Waszyngtonu, ale z pewnością nie ma to nic wspólnego z zawieszeniem broni. To znacznie poważniejsze. Celowo czy nie, Emmanuel zawsze się myli. Bądźcie czujni!
– czytamy w najnowszym wpisie prezydenta USA na Truth Social.
