Takich chwil radości w życiu nie bywa zbyt wiele! Jeden z dziennikarzy krymskotatarskiego kanału telewizyjnego ATR nagrał moment ogłoszenia informacji, że ich kolega, rosyjski dziennikarz Arkadij Babczenko, żyje, a jego śmierć została upozorowana przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy, by chronić go przed prawdziwym zabójcą. Nagranie obiegło internet.
We wtorek wieczorem pojawiła się informacja, że krytyk Kremla, dziennikarz Arkadij Babczenko, został zabity w Kijowie. Jednak dziś po południu Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ogłosiła, że Babczenko żyje. Służba zawczasu otrzymała informację o przygotowaniu zabójstwa i zapobiegła popełnieniu zbrodni. Sam dziennikarz pojawił się na konferencji prasowej w siedzibie SBU.
Moment ogłoszenia tej informacji nagrał jeden z dziennikarzy pierwszej krymskotatarskiej telewizji ATR. Na nagraniu widać wielką radość jego kolegów, którzy zobaczyli żywego Babczenkę.
Z kolei w „Nowej Gazecie”, z którą kiedyś współpracował dziennikarz, każdej z pań wręczono… po kwiatku z wianków, przygotowanych na pogrzeb Babczenko.
Podejrzany o przygotowania zabójstwa został zatrzymany. Jest nim obywatel Ukrainy o nazwisku G., zwerbowany przez rosyjskie służby, który walczył w operacji antyterrorystycznej w Donbasie. SBU opublikowało nagranie z momentu zatrzymania podejrzanego.
Nie wszyscy jednak cieszą się z tego, że dziennikarz żyje.
Inscenizacja zabójstwa rosyjskiego dziennikarza Arkadija Babczenki to „kolejna antyrosyjska prowokacja” - oświadczyło dziś MSZ w Moskwie, dodając, że zdaniem Rosji zachodnie kraje i organizacje międzynarodowe „wyciągną wnioski” z zaistniałej sytuacji.
„Bezpośrednim skutkiem działań, jawnie obliczonych na pewien efekt propagandowy, było wprowadzenie w błąd całej społeczności międzynarodowej, żywo reagującej na informację z Ukrainy o zabójstwie pracownika mediów”
- napisano w oświadczeniu.
Inscenizację skrytykował również… szef organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) Christophe Deloire.
„RSF wyraża swoje najgłębsze oburzenie po odkryciu manipulacji ukraińskich służb specjalnych, jest to nowy krok w wojnie informacyjnej. Zabawa z faktami jest zawsze bardzo niebezpieczna dla rządu, zwłaszcza używanie dziennikarzy dla ich fałszywych historii”
- napisał Deloire.
RSF expresses its deepest indignation after discovering the manipulation of the Ukrainian secret services, this new step of a war of information. It is always very dangerous for a government to play with the facts, especially using journalists for their fake stories. https://t.co/XwwbepYsjc
— Christophe Deloire (@chrisdeloire) 30 maja 2018