Jean-Luc Melenchon, lider radykalnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona (LFI), należącej do sojuszu Nowy Front Ludowy, który wygrał wybory, w przeszłości sprzeciwiał się NATO, które postrzegał jako "zagrożenie suwerenności narodowej Francji" oraz wzywał do opuszczenia tego sojuszu. Polityk sprzeciwiał się także przekazywaniu uzbrojenia Ukrainie. I pomyśleć, że Francja postawiła na takiego polityka.
Sojusz partii lewicowych Nowy Front Ludowy (NFP) wygrał w niedzielę drugą turę wyborów parlamentarnych we Francji, zdobywając według sondaży exit poll od 181 do 215 głosów, nie uzyskując jednak większości bezwzględnej w Zgromadzeniu Narodowym.
Na drugim miejscu według prognoz podanych przez telewizję TF1 jest obóz polityczny prezydenta Emmanuela Macrona, który może liczyć na 150-180 mandatów. Skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe zgodnie z tymi prognozami otrzymało 120-150 miejsc w parlamencie.
Jean-Luc Melenchon, lider radykalnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona (LFI), oświadczył po ogłoszeniu prognoz, że prezydent Emmanuel Macron ma obowiązek powierzyć NFP utworzenie rządu. Melenchon, którego ugrupowanie stanowi główną siłę w LFI, wezwał również premiera Gabriela Attala do odejścia, odrzucając możliwość porozumienia z obozem prezydenckim.
Melenchon w przeszłości w krytyczny sposób wypowiadał się na temat Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Postrzegał ją jako... zagrożenie suwerenności narodowej Francji.
Wielokrotnie wzywał Francję do wystąpienia z NATO.
Początkowo poparł rosyjską aneksję Krymu w 2014 r., stwierdzając, że "...krymskie porty [były] kluczowe dla bezpieczeństwa Rosji", a Rosja podejmowała "...środki ochronne przed awanturniczą siłą puczystów", twierdząc również, że Ukraina była pod wpływem neonazistów.
Oprócz tego, wyrażał sprzeciw wobec nakładania sankcji na Rosję. Jako europoseł głosował przeciwko wszelkim formom współpracy z Ukrainą, w tym w dziedzinie nauki. W 2015 r. Melenchon określił Ukrainę jako kraj "...walczący o to, by być jednością". Podczas kryzysu
rosyjsko-ukraińskiego w latach 2021-2022 powiedział, że Rosja "...nie może przekraczać granic Ukrainy", stwierdzając jednocześnie, że Stany Zjednoczone nie powinny "... przyłączać Ukrainy do NATO". Melenchon skrytykował rosyjską inwazję na Ukrainę w 2022 r., choć za przyczynę konfliktu obwinił to, co określił jako "zbliżanie się NATO do granic [Rosji]" i sprzeciwił się dostarczaniu broni na Ukrainę.
Wpis w sprawie wyborów we Francji opublikował premier Donald Tusk. Oświadczył w nim, że rezultat wyborczy stanowi dla Rosji "rozczarowanie".
"W Paryżu entuzjazm, w Moskwie rozczarowanie, w Kijowie ulga. Wystarczy, by być szczęśliwym w Warszawie"