Liczba ofiar śmiertelnych ataku rosyjskiego lotnictwa na Zaporoże wzrosła do ośmiu. Łącznie 42 osoby doznały obrażeń - przekazał na Telegramie szef obwodowych władz wojskowych Iwan Fedorow.
Jak dodał, jedną z ofiar śmiertelnych jest roczny chłopczyk.
W czwartek Fedorow przekazał, że rosyjskie rakiety trafiły w pięć miejsc w tym mieście, m.in. w szpital.
W ciągu ostatniej doby siły rosyjskie 384 razy uderzyły w obwód zaporoski, z czego szesnaście ataków przeprowadzono z powietrza. Ucierpiało 15 miejscowości, w tym m.in. Robotyne i Małyniwka. Nadeszło około 150 powiadomień o uszkodzeniu domów mieszkalnych i obiektów infrastruktury.
Na atak zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który podkreślił, że takie tragedie nie tylko zabijają ludzi, lecz także niszczą "sens jakichkolwiek słów, że rzekomo za mało jest rozmów z Rosją, telefonów na Kreml".
"Oni tam (na Kremlu) cieszą się ze śmierci ludzi. I dlatego obrona powietrzna dla Ukrainy, zdolność do niszczenia rosyjskich samolotów wojskowych, pozwolenie Ukrainie na przeprowadzanie ataków dalekiego zasięgu przeciwko okupantowi - to jest prawdziwa ochrona życia. I jestem wdzięczny wszystkim na świecie, którzy w tym pomagają"