Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Program kontrowersyjnego satyryka zdjęty z anteny. Zadrwił ze śmierci Kirka

Stacja ABC podjęła decyzję o zawiedzeniu "na czas nieokreślony" bardzo popularnego w USA talk show. Powodem było zachowanie prowadzącego. Jimmy Kimmel na antenie zadrwił ze śmierci prawicowego aktywisty Charliego Kirka. Przy okazji obrzucił oskarżeniami amerykańską prawicę.

Wspaniała wiadomość dla Ameryki: Program Jimmy'ego Kimmela, który ma problemy z oglądalnością, został odwołany. Gratulacje dla telewizji ABC za to, że w końcu zdobył się na odwagę i zrobił to, co trzeba było zrobić - napisał prezydent USA Donald Trump.

W dalszej części wpisu przytoczonego przez Biały Dom, Trump stwierdził, że Kimmel nie ma talentu.

 Za tę wypowiedź wyleciał

- W ten weekend osiągnęliśmy kolejne szczyty (absurdu - red.), wraz z gangiem MAGA, który desperacko stara się przedstawić tego dzieciaka, który zamordował Charliego Kirka, jako kogokolwiek innego niż jeden z nich. Robi przy tym wszystko, by zbić na tym kapitał polityczny  - powiedział Kimmel we wstępie do swojego poniedziałkowego programu.

W dalszej części wypowiedzi zadrwił także z amerykańskiego prezydenta, który pytany jak radzi sobie ze stratą przyjaciela odparł, że bardzo dobrze i zmieniła temat nawiązując do toczącej się przy Białym Domu budowy sali balowej.

Zamordowanie prawicowego aktywisty wspierającego ruch MAGA poruszyła całym krajem. Podaje się je jako dowód na przemoc spowodowaną radykalizacją agresywnych lewicowych nurtów.

Donald Trump zapowiedział aktywną walkę z siejącymi nienawiść organizacjami, których agresja rośnie w siłę. 

Źródło: niezalezna.pl, x.com, media