Na antenie rosyjskiej telewizji, były rzecznik praw dziecka i prawnik, Paweł Astachow, zastanawiał się, dlaczego polskiego ambasadora w Moskwie nie znaleziono jeszcze dryfującego w rzece i przekonywał, że... to mieści się w granicach prawa. Na te słowa zareagowało polskie MSZ.
W programie prowadzonym przez czołowego rosyjskiego propagandzistę, Władimira Sołowiowa, były rzecznik praw dziecka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej, prawnik Paweł Astachow, wskazywał na represje, jakie miały spotykać przedstawicielstwo rosyjskie w Polsce i przekonywał, że jest to poważne naruszenie Konwencji Wiedeńskiej.
Przypomniał oblanie ambasadora Rosji w Polsce czerwoną farbą podczas obchodów tzw. Dnia Zwycięstwa w 2022 r. i wyraził zaskoczenie, dlaczego polski ambasador w Rosji nie został jeszcze znaleziony w rzece Moskwie. Co więcej, Astachow przekonywał, że... mieści się to w ramach międzynarodowego prawa.
Appearing on Vladimir Solovyov's show, former Children's Ombudsman Pavel Astakhov argues that murdering Ambassadors is fully within the framework of international law. He wonders why the Polish Ambassador is yet to be found floating in the Moskva River.https://t.co/1LC1zvplOo
— Julia Davis (@JuliaDavisNews) April 30, 2023
Na słowa Astachowa zareagował polski resort dyplomacji.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potępia wypowiedź Pawła Astahowa dowodzącą, że dopuszczalne jest zabójstwo Ambasadora RP. Wzywamy Rosję do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim dyplomatom zgodnie z Konwencją Wiedeńską"
Rosyjska propaganda zaostrzyła retorykę wobec Polski po decyzji o wykonaniu wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie i eksmisji Rosjan z bezprawnie zajmowanego budynku przy Kieleckiej 45 w stolicy. Służby dyplomatyczne Rosji zapowiedziały zdecydowane retorsje, a wiele środowisk okołorządowych w Rosji prześcigało się w dosadniejszych określeniach władz z Warszawie.