We Włoszech ukazała się książka "Co to jest chrześcijaństwo" - będąca zbiorem niepublikowanych dotychczas tekstów napisanych przez papieża seniora Benedykta XVI już po jego abdykacji na Stolicy Piotrowej. Opisał w nich m.in. procedery, który działy się w określonych seminariach w Niemczech.
W przytoczonym w książce liście Benedykt XVI sam wyjaśnił, pisząc w maju 2022 roku: „Ten tom, który zawiera teksty napisane przeze mnie w klasztorze Mater Ecclesiae, ma zostać opublikowany po mojej śmierci”. Teksty powstały w jego rezydencji w Ogrodach Watykańskich, gdzie mieszkał przez prawie 10 lat.
„Ja za życia nie chcę nic więcej publikować. Furia przeciwnych mi kręgów w Niemczech jest tak silna, że pojawienie się każdego mojego słowa natychmiast wywołuje słowny atak z ich strony”
- wyznał emerytowany papież.
„Chcę - dodał - oszczędzić tego sobie samemu i chrześcijaństwu”.
Benedykt XVI ujawnił również: “Byli pojedynczy biskupi i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych, którzy odrzucali tradycję katolicką w jej złożoności, dążąc w swoich diecezjach do rozwoju rodzaju nowego, nowoczesnego katolicyzmu”.
“Może warto podkreślić fakt, iż w niemałej liczbie seminariów studenci przyłapani na czytaniu moich książek byli uznawani za nienadających się do kapłaństwa. Moje książki były ukrywane jako literatura szkodliwa i były czytane tylko w ukryciu”
- napisał emerytowany papież.
Przywołując moment ogłoszenia swojej rezygnacji 11 lutego 2013 roku, przyznał, że był wtedy „wyczerpany”.
„Nie miałem żadnego planu, co będę robić w nowej sytuacji. Byłem zbyt wyczerpany, by móc planować inne prace”
- zaznaczył.
Jak wyjaśnił, po wyborze Franciszka wznowił powoli swoją pracę teologiczną.
W książce znalazły się też słowa Benedykta XVI na temat problemu braku odpowiednego przygotowania w seminariach.
„W różnych seminariach powstawały >>kluby<< homoseksualne, które działały mniej lub bardziej otwarcie i które, co jasne, zmieniły tam klimat”
- napisał.
„W jednym z seminariów w południowych Niemczech kandydaci do kapłaństwa i kandydaci do duszpasterskich urzędów świeckich mieszkali razem. Podczas wspólnych posiłków seminarzyści byli razem z tymi pracownikami, którym towarzyszyły żony i dzieci, a w niektórych przypadkach także narzeczone. Taki klimat w seminarium nie mógł pomóc formacji kapłańskiej”- dodał.
Benedykt XVI podał też przykład biskupa, wcześniej rektora seminarium, który „obiecał seminarzystom pokazać filmy pornograficzne, przypuszczalnie z takim zamiarem, by uczynić ich odpornymi na zachowania sprzeczne z wiarą”.