Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Krzyczącym o "polexicie" i "izolacji" chyba nie będzie to w smak. Eurokraci docenili nasz projekt

Opozycja prześciga się w alarmowaniu o rzekomym polexicie i izolacji Polski na arenie międzynarodowej. Tymczasem jeden z najważniejszych polskich projektów energetycznych zyskał wyraźną aprobatę eurokratów. - Baltic Pipe przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa i dywersyfikacji dostaw gazu oraz budowy zintegrowanego, konkurencyjnego rynku gazu w regionie Morza Bałtyckiego i w Europie Środkowej i Wschodniej - powiedziała dzisiaj rzecznik Komisji Europejskiej, Anna-Kaisa Itkonen.

Komisja Europejska
Komisja Europejska
pixabay.com/CC0/dimitrisvetsikas1969

Polska Agencja Prasowa zapytała Komisję Europejską o komentarz do ostatecznej decyzji inwestycyjnej, jaka zapadła dzisiaj w sprawie realizacji projektu Baltic Pipe. Zgodnie z nią operatorzy systemów przesyłowych gazu z Polski i Danii zobowiązali się do budowy 900 km gazociągu łączącego Polskę z norweskimi złożami. Baltic Pipe ma ruszyć jesienią 2022 r.

- Projekt Baltic Pipe przyczynia się do realizacji głównych celów unii energetycznej w zakresie zwiększenia bezpieczeństwa i dywersyfikacji dostaw gazu oraz budowy zintegrowanego i konkurencyjnego rynku gazu w regionie Morza Bałtyckiego oraz w Europie Środkowej i Wschodniej. Nowy rurociąg umożliwi transport gazu z Norwegii na rynki duńskie i polskie, a także do użytkowników końcowych w sąsiednich krajach. Jednocześnie umożliwi dostawy gazu z Polski na rynki duński i szwedzki

 - powiedziała rzeczniczka KE Anna-Kaisa Itkonen.

Premier Mateusz Morawiecki określił dzisiejszą decyzją jako "milowy krok ku bezpieczeństwu i niezależności energetycznej Polski". Przypomniał, że gazociąg umożliwi sprowadzanie gazu ze złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym przez Danię.

Dzisiaj przesyłowi gazu - polski Gaz-System i duński Energinet - oficjalnie dopełnili formalności, powiadamiając się wzajemnie o podjętych pozytywnych decyzjach inwestycyjnych. Odpowiednie dokumenty prezesi obu spółek wymienili podczas uroczystości w Kancelarii Premiera w Warszawie.


Tym samym weszła w życie umowa o budowie gazociągu. Reguluje ona wzajemne zobowiązania inwestorów, m.in. w zakresie uzyskania pozwoleń niezbędnych do realizacji projektu oraz oddania do użytku wszystkich jego elementów do 1 października 2022 r. Inwestorzy określili również główne postanowienia przyszłych umów dotyczących funkcjonowania gazociągu.

Jak poinformowali operatorzy, kolejnym krokiem w projekcie Baltic Pipe będzie złożenie wniosków o wydanie decyzji środowiskowych oraz pozwoleń na budowę. Wnioski zostaną przekazane do właściwych organów w Polsce, Danii i Szwecji w pierwszym kwartale 2019 r.

Gazociągiem Baltic Pipe od października 2022 r. będzie można będzie sprowadzać rocznie 10 mld m sześc. gazu ziemnego ze złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Łącznie z dostawami poprzez gazoport w Świnoujściu do Polski będzie mogło trafiać 16-17 mld m sześc. gazu z kierunków innych niż wschodni.

Na Baltic Pipe składa się pięć elementów - połączenie systemu norweskiego na Morzu Północnym z systemem duńskim, rozbudowa trasy przesyłu gazu przez Danię, budowa tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia, podmorski gazociąg z Danii do Polski wraz z terminalem odbiorczym oraz rozbudowa polskiego systemu przesyłowego.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Baltic Pipe #Anna-Kaisa Itkonen #Komisja Europejska #polityka energetyczna

redakcja