KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Ławrow wyraził gotowość Kremla do rozmów z Zachodem. Pojawia się jednak pewne „ale”...

"Usiąść do jednego stołu ze zbrodniarzem?" - takie pytanie nasuwa się zawsze w kontekście potencjalnych rozmów z Rosją. Co ciekawe, to właśnie rosyjski minister spraw zagranicznych - Siergiej Ławrow stwierdził, że Kreml jest "gotowy na rozmowy z Zachodem, aby zmniejszyć napięcia". Brzmi niewinnie, ale za tym wszystkim kryją się pewne warunki. Te pojawiły się również odnośnie ewentualnej rozmowy prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji.

Siergiej Ławrow i Władimir Putin
Siergiej Ławrow i Władimir Putin
Serwis Prasowy Prezydenta Federacji Rosyjskiej CCA 4.0 via Wikipedia Commons

Wierny poplecznik Putina - Ławrow - stwierdził, jakoby Rosja była "zawsze gotowa rozmawiać z Zachodem o zmniejszeniu napięć”. Warunkiem jest jednak pojawienie się propozycji „opartych na zasadach równości i wzajemnego poszanowania interesów”.

"Zawsze jesteśmy gotowi wysłuchać naszych zachodnich kolegów, jeśli zgłoszą kolejną prośbę o zorganizowanie rozmowy. Mam nadzieję, że oprócz powielania w kontaktach kanałami dyplomatycznymi i innymi kanałami tego, co mówią publicznie w propagandowym ferworze, będą mogli nam zaproponować jakieś poważne podejście, które przyczyni się do rozładowania napięć i w pełni uwzględni interesy Federacji Rosyjskiej i jej bezpieczeństwo"

- mówił. 

"W ciągu ostatnich sześciu miesięcy pojawiło się kilka inicjatyw ze strony Amerykanów i kilku innych zachodnich kolegów, którzy poprosili o rozmowy telefoniczne z przywódcą Rosji. Niektórzy ministrowie spraw zagranicznych zwrócili się do mnie z tą samą prośbą. Zawsze się zgadzaliśmy"

- oznajmił Ławrow, cytowany przez rosyjską, państwową agencję Ria Nowosti.

Putin będzie rozmawiał z Bidenem? Nie tak od razu...

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w wywiadzie, jakiego udzielił ostatnio publicznej telewizji Rossija 1, określił warunek ewentualnego dialogu między Władimirem Putinem a amerykańskim prezydentem - Joe Bidenem.

"Chęć USA do wysłuchania naszych obaw" 

- zaznaczył. 

"To jest właściwie chęć USA do powrotu do sytuacji z grudnia-stycznia i postawienia pytania: to, co proponują Rosjanie, może nam wszystkim nie odpowiadać, ale może jednak powinniśmy usiąść z nimi do stołu negocjacyjnego"

- próbował argumentować Pieskow w rozmowie, której fragmenty cytuje rosyjska, państwowa agencja TASS. Precyzując, dodał, że "ma na myśli projekty dokumentów, które zostały przekazane zarówno do Brukseli, jak i do Waszyngtonu". 

Agencja TASS podkreśla jednocześnie, że nieco wcześniej, aczkolwiek nadal w tym samym miesiącu, Putin mówił, że nie widzi potrzeby rozmów z prezydentem USA. Powodem miał być "brak platformy do negocjacji". 

A rok temu...

W połowie grudnia ubiegłego roku, Moskwa przedstawiła dwie umowy - jedną z USA, zaś drugą z NATO. Dotyczyły one tego samego - gwarancji bezpieczeństwa, których zażądała od Zachodu.

Kreml przedstawił wówczas kilka postulatów: 

  • wykluczenie przystąpienia kolejnych państw, w tym Ukrainy, do NATO;
  • nierozmieszczanie dodatkowego wojska i broni poza krajami, w których znajdowały się w maju 1997 r. (przed przystąpieniem państw Europy Wschodniej do sojuszu) – z wyjątkiem wyjątkowych przypadków za zgodą Rosji i członków NATO; 
  • nierozmieszczanie pocisków średniego i krótkiego zasięgu tam na obszarach umożliwiających dotarcia na terytorium drugiej strony; porzucenia wszelkiej działalności wojskowej NATO na Ukrainie, w Europie Wschodniej, na Zakaukaziu, w Azji Środkowej; 
  • nieprowadzenie ćwiczeń i innych działań, w które będą zaangażowane większe siły niż brygada wojsk w uzgodnionej strefie przygranicznej, oraz regularnej wymienny informacji o ćwiczeniach wojskowych.

 



Źródło: niezalezna.pl, wprost.pl, TASS, Interfax, Ria Nowosti

#Rosja #wojna #Ukraina #zachód #rozmowa #Joe Biden #Władimir Putin #USA

Anna Zyzek