Według dokumentów tzw. „Kremlin Leaks” Kreml na cele propagandowe przygotował w tym roku około 1.1 mld euro. Na liście głównych celów znalazły się propagowanie rosyjskich wartości oraz promowanie Władimira Putina przed wyborami prezydenckimi a także działania propagandowe na terenach okupowanych. - Putin wymyślił format wojny mobilizującej społeczeństwo począwszy od wojen czeczeńskich. Podobnie jest z wojną na Ukrainie, gdzie wymyślono zagrożenie NATO-wskie. Jest to sposób militaryzacji głębokiej Rosji i przygotowywanie do długotrwałej wojny. Każdy może sobie wyobrazić jak tego typu działania formatują ludzi. Z kolei po stronie Zachodu Kreml tworzy narrację, która demobilizuje społeczeństwo zachodnie, wywołuje pewnego rodzaju panikę i rozbija wewnętrznie – zauważa prof. Piotr Grochmalski.
Sprawa tzw. Kremlin Leaks czyli dokumentów, do których dotarł m.in. estoński portal Delfi (w Polsce została opisana przez portal frontstory.pl) oraz kilka innych zagranicznych mediów, opisuje najważniejsze cele, jakie wyznaczone zostały machinie propagandowej Kremla. Według papierów, które pochodzą z grudnia ubiegłego roku, na cele propagandy wewnętrznej oraz cenzurę internetu przeznaczono około 1.1 mld euro.
- Cały ten projekt przygotowania do wyborów pokazuje, jak ważne dla Putina jest bardzo wysokie zwycięstwo. Putin ma być dzisiejszym super Stalinem, który mobilizuje miliony. W tle mamy przekształcanie gospodarki gdzie Putin, dzięki temu co robi, może przeznaczać na zbrojenia więcej niż na świadczenia socjalne. Putin doskonale przy tym wie, że na Zachodzie żadna demokracja nie pozwoli na taką mobilizację, ponieważ będzie bunt społeczny. Tymczasem obecna władza w Polsce robi cyrki niszcząc społeczną spójność i szczując ludzi na siebie i uderzając w CPK, co doprowadzi do osłabienia państwa.
Jak tłumaczy ekspert ds. wschodnich dr Jan Matkowski, tak silna propaganda wspierająca postać Władimira Putina służy również temu, aby przyszłe pokolenia utożsamiały się z Putinem, który był przywódcą politycznym i militarnym.
Kreml zwiększa ponadto naciski na ideologiczną walkę z „dekadenckim Zachodem” i wykorzystuje wszystkie dostępne mu narzędzia propagandy, aby bronić rosyjskich „wartości” i mówić o rosyjskim „bohaterstwie” w ramach wojny informacyjno-ideologicznej.
- Jeśli sięgnąć do carskiej Rosji, to też ta propaganda była ustawiana wobec zagrożeń zgniłego „Zachodu”, który chce ich zniszczyć. Rosjanie wrócili do czegoś, co było ugruntowywane przez pokolenia propagandy sowieckiej
- Kiedy tylko zostały zerwane maski przez Bolszewików w roku 1917 ludzie mogli zobaczyć, kim są Rosjanie. Wielokrotnie te maski opadały Rosjanom w tym podczas agresji na Ukrainę. Widzieliśmy to w Buczy, Mariupolu i innych miastach, kiedy Rosjanie zabijali bezbronnych cywili, gwałcili oraz rabowali
Kolejnym istotnym odcinkiem działań propagandowych są obecnie okupowane przez Rosję terytoria na Ukrainie. Setki miliony euro wydane zostały w celu zapewnienia lojalności wobec okupowanej społeczności.
- Chcą, aby ci mieszkańcy obszarów okupowanych byli lojalnymi obywatelami. Część z tych uważających się za Rosjan nie rozumie, że w sposób bestialski bombardowała rosyjskojęzyczne miasteczka a nie robiła tego tak intensywnie w przypadku „banderowszczyzny” czyli Lwowa, Tarnopola oraz Stanisławowa. Z pomocą propagandy Rosjanie chcą udowadniać, że prowadzona wojna jest słuszna a Ukraina niosła zagrożenie dla rosyjskojęzycznych obywateli, którzy nie są Ukraińcami ale Rosjanami. Kreml będzie chciał jeszcze mocniej mobilizować osoby z terenów okupowanych do wojska rosyjskiego. Chcą przy tym, aby również ich dzieci kontynuowały ich walkę z Ukraińcami w następnym pokoleniu. Będą tworzyły kult miejscowych bohaterów, którzy umarli za słuszną sprawę, czyli walkę z ukraińskimi faszystami i nacjonalistami
Rosjanie główny nacisk kładą na pokonanie państwa, stosując wszelkie możliwe środki, czyli dywersje, atak cyfrowy, działania o charakterze terrorystycznym oraz informacyjnym. To wojna mentalna, w której Rosja chce złamać wolę przeciwnika, i pokonanie go bez działań kinetycznych lub osłabienie go na tyle, aby wojna kinetyczna była łatwiejsza
Zwycięstwo Zachodu jest na wyciągnięcie ręki, ale nie można go odnieść bez wsparcia dla Ukrainy. Zachód musi pokazać, że ma większą determinację ponieważ ta wojna jest o istnieniu demokracji