Cierpienia polskich dzieci w centrum Berlina
W sercu Berlina, na placu Waszyngtona, zagościła wyjątkowa wystawa "Dwie wojny – jedno cierpienie". Ekspozycja, przygotowana przez Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu, prezentuje listy polskich dzieci z niemieckiego obozu koncentracyjnego w Łodzi oraz ukraińskich dzieci z okresu obecnej wojny. Wernisaż odbył się w poniedziałek w jednym z najruchliwszych miejsc berlińskiego Dworca Głównego, przyciągając uwagę przechodniów i mieszkańców niemieckiej metropolii.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.

Unikalna wystawa "Dwie wojny – jedno cierpienie" konfrontuje nas z uniwersalną opowieścią o dzieciach uwikłanych w tragiczne wydarzenia historyczne, skazanych na więzienie lub wygnanie przez konflikty zbrojne. II wojna światowa była, jak to ujął ambasador RP w Berlinie Dariusz Pawłoś, "życiowym dramatem całego naznaczonego nią pokolenia". Dzieci, które przetrwały, "zostały po niej poranione na zawsze".
Uwięzienie w niemieckim obozie koncentracyjnym przy ulicy Przemysłowej w Łodzi zaważyło na dalszym życiu około trzech tysięcy polskich dzieci, jego byłych więźniów.
- Wszystkie "Dzieci z Przemysłowej" były objęte przymusem pracy. Wyniszczał je głód, wysiłek, choroby i kary fizyczne - mówił ambasador.
Ambasador Pawłoś podkreślił, że świadectwa ich życia w koszmarze, jak te z wystawy "Dwie wojny, jedno cierpienie" są drogowskazem do "humanitarnej polityki zadośćuczynienia". Zauważył również potrzebę uważnej otwartości, symboliki i godnego upamiętnienia, a przede wszystkim - woli zadośćuczynienia.
"Cieszę się, że dzisiejsza wystawa stworzona przez Muzeum Dzieci Polskich - Ofiar Totalitaryzmu w Łodzi będzie obecna tutaj, w Berlinie. Jestem przekonany, że poruszy ona uwagę mieszkańców niemieckiej metropolii, przechodniów, a może nawet niektórych polityków oraz odwiedzających stolicę Niemiec"
- powiedział ambasador Pawłoś w swoim wystąpieniu.
Podczas wernisażu wystąpił również Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Wskazał na "doświadczenie II wojny światowej i wyniszczania narodów, doświadczenie germanizowania setek tysięcy polskich dzieci", które mimo wszystko Polska chce przekuwać w dobro i porozumienie.
Dyrektor Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu Ireneusz Piotr Maj zauważył, że "los polskich dzieci z czasów II wojny światowej kładzie się cieniem na zbrodniach, które dokonywane są na naszych oczach na terenie Ukrainy". Przywołał również historię ocalałego z obozu na Przemysłowej, pana Jerzego Jeżewicza, który opowiedział o represjach, które spotkały jego rodzinę w 1943 roku.
Wystawa "Dwie wojny – jedno cierpienie" to ważne przypomnienie brutalności wojny i jej konsekwencji, które dotykają najmłodszych i najbardziej niewinnych. Jest to również przestroga dla przyszłych pokoleń i apel o pamięć, zrozumienie i zadośćuczynienie.
„Am 10.September 1943 wurde ich zusammen mit meinem 3,5-jährigen Bruder verhaftet. Ich war 2,5 Jahre alt.
— Botschaft Polen DE (@PLinDeutschland) October 2, 2023
Seitdem haben wir unsere Eltern nicht mehr gesehen”,
sagte Jerzy Jeżewicz, der Überlebende des Kinderlagers in 🇵🇱 #Łódź, zur Eröffnung der Austellung „Zwei Kriege-ein Leid“. pic.twitter.com/TeUnHOZzZ6
Źródło: niezalezna.pl, PAP
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
