Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Były ambasador RP w Niemczech: Trzeba skończyć z "kiczem pojednania". Niemcy dobrze wyjdą, godząc się na reparacje

- Za jakiś czas możemy osiągnąć zmianę nastawienia społeczeństwa niemieckiego do rozliczenia, a co za tym idzie - do stworzenia gruntu dla prawdziwego pojednania między Polską a Niemcami. To prawdziwe pojednanie powinno zastąpić tzw. kicz pojednania - powiedział były ambasador RP w Niemczech, Andrzej Przyłębski, obecnie członek rady Instytutu Strat Wojennych.

fot. Gov.pl, CC BY 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=87921367

- Prawo międzynarodowe nie jest tworem, które działa tak samo jak prawo karne, czy cywilne. Innymi słowy, nie uzyskamy decyzji Niemiec dotyczącej reparacji w wyniku postanowienia jakiegoś sądu. To tak nie działa. Oczywiście musimy zacząć od wysłania noty do rządu RFN, ale zaraz potem musimy odwołać się do sumień niemieckich wyborców. A żeby to zrobić musimy im uświadomić, że okupacja w Polsce nie wyglądała tak jak w Holandii, czy we Francji - mówi Przyłębski, który jest członkiem rady Instytutu Strat Wojennych i prawdopodobnie będzie zaangażowany w popularyzację wiedzy zawartej w przedstawionym w czwartek w Warszawie raporcie nt. reparacji wojennych w Niemczech.

- Przeciętny Niemiec, jeśli w ogóle coś wie o przebiegu II wojny światowej na Wschodzie, to jest przekonany, że najpierw był 6-tygodniowy blitzkrieg, a potem Holokaust. Bo tak to jest mniej więcej przedstawione w niemieckich podręcznikach. Niemcy nie zdają sobie sprawy z niemieckiego okrucieństwa i bestialstwa w okupowanej Polsce. Naszym zadaniem jest zmiana świadomości niemieckiego społeczeństwa poprzez pokazanie prawdy. Oczywiście Niemcy będą się przed tym bronić, gdyż uważają, że wzorowo rozliczyli się z przeszłością oraz że mają wspaniałą politykę historyczną. My to musimy naruszyć

 - postuluje profesor filozofii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Podkreśla, że działania Warszawy powinny być wielokierunkowe i nastawione na osiągnięcie różnych celów: od zmian w podręcznikach, po spotkania i prezentację raportu w różnych gremiach. Zdaniem profesora Przyłębskiego raport należy przedstawiać nie tylko w polskich placówkach dyplomatycznych i kulturalnych, ale także dotrzeć z nim do Federalnej Centrali Kształcenia Obywatelskiego (bpb) i fundacji politycznych.

- Gdyby to się udało, to za jakiś czas możemy osiągnąć zmianę nastawienia społeczeństwa niemieckiego do rozliczenia, a co za tym idzie - do stworzenia gruntu dla prawdziwego pojednania między Polską a Niemcami. To prawdziwe pojednanie powinno zastąpić tzw. kicz pojednania. Przez 5,5 roku, kiedy kierowałem naszą ambasadą w Berlinie przy każdej okazji mówiłem, że ten "kicz pojednania" musi być odrzucony i musi nastąpić prawdziwe pojednanie na bazie prawdy

 - przypomina.

Przyłębski zastrzega, że nikt nie spodziewa się, że będzie to kwestia roku czy dwóch, ale też nie wyobraża sobie, że miałoby to się ciągnąć przez dziesięciolecia.

- Myślę, że powinniśmy to zamknąć w około czterech lat: uzyskać niemiecką decyzję, ustalić kwotę i dokonać rozłożenia tych płatności na kolejne lata. Niemcy dobrze na tym wyjdą. Zgadzając się na reparacje, usunęliby zadrę, która od zawsze tkwi w naszych relacjach. Niektórzy już teraz mają tego świadomość - konkluduje prof. Andrzej Przyłębski.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
md
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo