Funkcjonariusze brytyjskiej policji robią wszystko, aby Polacy czuli się w Wielkiej Brytanii w pełni bezpiecznie. "To nie jest z naszej strony prezent, tylko prawny obowiązek" - powiedział doradca brytyjskiej policji ds. zwalczania przestępstw z nienawiści Paul Giannas.
Od ubiegłorocznego referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej polskie służby dyplomatyczne podjęły interwencje w 43 sprawach, które były przez brytyjską policję badane jako potencjalne incydenty na tle nienawiści narodowościowej skierowane przeciwko obywatelom Polski. Śledztwa w wielu z nich wciąż trwają.
Zgodnie z policyjnymi statystykami ubiegłoroczny wzrost incydentów motywowanych nienawiścią na tle narodowościowym i etnicznym, w tym wobec Polaków, po czerwcowym referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej trwał nawet do dziesięciu tygodni po głosowaniu - dłużej niż przy zdarzających się krótkotrwałych skokach powiązanych z innymi wydarzeniami politycznymi
- poinformował Giannasi.
Jak jednak dodał, po upływie tego okresu wrócił do znacznie niższych poziomów porównywalnych do lat poprzednich i Wielka Brytania pozostaje
"absolutnie bezpiecznym krajem" dla blisko miliona Polaków, którzy mieszkają tam na stałe.
Zdaniem policjanta na tak wyraźny wzrost liczby przestępstw motywowanych nienawiścią latem ubiegłego roku złożyły się trzy czynniki: rzeczywiste zwiększenie się liczby incydentów, ale także zainteresowanie mediów tematem i fakt, że wiele osób odkryło, że należy takie sytuacje - także mniej poważne, np. dotyczące obraźliwych komentarzy słownych - bezwzględnie zgłaszać na policję.
Jak podkreślił, zgodnie z brytyjską definicją przestępstwa motywowanego nienawiści policja kieruje się na etapie wstępnego śledztwa przede wszystkim percepcją ofiary, która jednak nie zawsze okazuje się być poparta wystarczająco silnymi dowodami w sądzie.
Wierzymy, że najlepszą osobą do określenia tego, czy rzeczywiście zaistniał ten element nienawiści jest sama ofiara lub ktoś, kto która wspiera ją w postępowaniu przed policją. Jeśli oni uważają, że przestępstwo było motywowane na przykład rasizmem, my przyjmiemy takie zgłoszenie
- tłumaczył, zaznaczając jednak, że do ewentualnego zaostrzenia wyroku niezbędne są bardzo silne dowody.
Ofiary przestępstw z nienawiści są czterokrotnie bardziej narażone na odniesienie poważnych szkód psychicznych niż ofiary tradycyjnych przestępstw. To wystarczający dowód na to, że przestępstwa z nienawiści wyrządzają więcej szkód i muszą być traktowane priorytetowo
- podkreślił.
Doradca brytyjskiej policji zachęcił do bezwzględnego zgłaszania ewentualnych incydentów nienawiści na tle narodowościowym dotykających Polaków w Wielkiej Brytanii odpowiednim służbom, m.in. za pomocą platformy internetowej "True Vision", która pozwala na złożenie raportu w sposób anonimowy.
Będziemy starali się dotrzeć do Polaków przez media społecznościowe i lokalne wydarzenia z komunikatem, że nie wolno dopuścić do tego, by ofiary przestępstw motywowanych nienawiścią cierpiały w milczeniu. To nie jest z naszej strony prezent, tylko prawny obowiązek, aby Polacy byli przez nas chronieni. Mamy obowiązek zrobić wszystko co w naszej mocy, by zapobiegać takim incydentom
podkreślił.
W Wielkiej Brytanii mieszka według ostatnich statystyk urzędu statystycznego ONS ok. 986 tys. Polaków.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#rasizm #imigranci #UE #Wielka Brytania #Brexit
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Nowicki
Wczytuję ocenę...