Przypomnijmy, podczas wizyty ówczesnej prezes Rady Ministrów w październiku 2014 roku doszło do incydentu. Premier pogubiła się zupełnie na czerwonym dywanie. Ewa Kopacz miała poważne problemy z poruszaniem się po wyznaczonej trasie przemarszu. W trakcie oficjalnego powitania, idąc tuż obok Angeli Merkel, nagle zboczyła z drogi i najwyraźniej postanowiła oddać honory... rozstawionej na statywie kamerze oraz stojącym w pobliżu fotoreporterom. Dopiero interwencja kanclerz Angeli Merkel pozwoliła pokonać całą trasę przemarszu. Występ Ewy Kopacz doczekał się wielu memów.
Zupełnie inaczej zachowywała się dziś w Berlinie Beata Szydło. Szła pewnym i zdecydowanym krokiem, wiedziała, w którym miejscu należy się zatrzymać, honory oddawała niemieckiej fladze, a nie dziennikarzom. Różnica klas widoczna aż nadto już na pierwszy rzut okiem.
Wideo, które powoli staje się hitem internetu zamieszczamy poniżej:

Reklama