Referendum miało odbyć się na jesieni 2018 lub wiosną 2019 roku. Sturgeon powiedziała, że przyjmuje głosy wyborców, iż należy poczekać z przygotowaniami drugiego referendum do chwili uzyskania większej jasności w sprawie procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
- Słuchając głosów wyborców, szkocki rząd "resetuje" dotychczasowy plan, który przedstawiłam w marcu; nie planujemy w najbliższej przyszłości przegłosowania ustawy w tej sprawie - powiedziała, przyznając, że "niektórzy wyborcy chcą przerwy od podejmowania dużych politycznych decyzji".
Sturgeon dodała, że powróci do tematu niepodległości jesienią przyszłego roku, kiedy będzie jaśniejsze, jaki wpływ na Szkocję miałby Brexit i jakie są alternatywne scenariusze przyszłości kraju. W tym czasie jej rząd będzie podejmował starania, aby wpłynąć na pozycję negocjacyjną rządu Wielkiej Brytanii, próbując m.in. zapewnić Szkocji zachowanie członkostwa we wspólnym rynku UE.
W marcu br. szkocki parlament w Holyrood poparł rządowy wniosek o drugie referendum, które miałoby pozwolić Szkotom zdecydować o ich przyszłości przed planowanym na marzec 2019 roku opuszczeniem Wspólnoty.