Iga Świątek po zwycięstwach w Biało-czerwonych barwach w Billie Jean King Cup przenosi się na swoją ulubioną nawierzchnię. Polka w środę rozegra pojedynek 1/8 finału turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Świątek nigdy nie przegrała na niemieckiej ziemi.
Iga Świątek w bardzo mocno obsadzonym turnieju w Stuttgarcie będzie walczyć o trzeci triumf z rzędu. W dwóch ostatnich edycjach niemieckiej imprezy Polka w finale wygrywała z Białorusinką Aryną Sabalenką.
Jestem bardzo podekscytowana tym, że wróciłam do Stuttgartu, zwłaszcza że to moje pierwsze dni na mączce. Cieszę się, że znowu będę grać na tej nawierzchni. Uwielbiam ten turniej i mam z niego naprawdę wspaniałe wspomnienia
- podkreśliła raszynianka podczas konferencji prasowej.
"Turniej w Stuttgarcie to idealny początek rozgrywek na kortach ziemnych" - dodała liderka światowego rankingu tenisistek przed rozpoczęciem rywalizacji w Niemczech. Dla Igi Świątek to pierwsza impreza na jej ulubionych kortach ziemnych w tym sezonie.
Tempo na tej nawierzchni jest gdzieś między twardymi kortami a zwykłą mączką, co pomaga mi w przystosowaniu się. Miałam już pierwszy trening na cegle, czuję się gotowa, zwłaszcza że mam dobre wspomnienia z zeszłego roku.
Od poniedziałku Świątek samodzielnie zajmuje dziewiątą pozycję w klasyfikacji zawodniczek najdłużej otwierających zestawienie WTA, bowiem z 99 tygodniami na czele rankingu wyprzedziła Amerykankę Lindsay Davenport.
Jestem dumna z moich postępów i tego, jak poradziłam sobie z różnymi wyzwaniami w trakcie mojej dotychczasowej kariery. Bycie wśród dziesięciu najlepszych tenisistek pod względem liczby tygodni na pierwszym miejscu jest całkiem fajne. Nauczyłam się radzić sobie z oczekiwaniami, zwłaszcza z presją z zewnątrz. Koncentruję się na wyznaczaniu własnych celów i nie pozwalam, aby wpływały na mnie oczekiwania innych osób
- przyznała podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego.
Najwyżej rozstawiona w turnieju Iga Świątek rywalizację w Stuttgarcie rozpocznie w środę od drugiej rundy, w której jej rywalką będzie zwyciężczyni pojedynku Niemki Tatjany Marii z Belgijką Elise Mertens.