Stowarzyszenie kibiców, które organizuje doping na meczach reprezentacji Polski, poinformowało o tym, że służby mundurowe zabroniły wniesienia patriotycznej oprawy na mecz Polska-Holandia na stadionie PGE Narodowym. Jak się okazuje, problem był dużo większy - i dotyczył także wejścia wielu kibiców na mecz.
Sektorówka i 300 flag - tej oprawy nie wpuszczono na stadion
Jak się dowiedzieliśmy, kibice mieli przygotowaną sektorówkę 70 m na 35 m, z orłem i hasłem "Do Boju Polsko!" - wyglądało to naprawdę efektownie. Oprócz tego, przygotowano 300 biało-czerwonych flag. Niestety, nie wpuszczono kibiców z flagami ze względu na plastikowy trzonek. Wielka sektorówka, którą przygotowali kibice ŁKS-u Łódź, również nie została wpuszczona na stadion. Tak miała wyglądać oprawa:

Mecz został zakwalifikowany jako "podwyższonego ryzyka", a na wejściu przeprowadzano skrupulatne kontrole. Spowodowało to, że kibice stali w długich kolejkach. Wielu kibiców weszło na stadion dopiero pod koniec pierwszej połowy! Niektórzy stali przez trzy godziny w kolejce - w tym również dzieci...
Super zorganizowane wejście na Stadion Narodowy.
— 🇮🇹 𝔅𝔯𝔢𝔰𝔩𝔞𝔳𝔦𝔞 🇮🇹 (@breslavia_71) November 14, 2025
pzpn razem z resztą zamieszanych w organizację tego wydarzenia nadaje się do tarcia chrzanu.#POLHOL pic.twitter.com/JVc9Ncrgxo
GIGANTYCZNE kolejki do wejścia na Narodowy. Kontrole są bardzo szczegółowe, na meczu jest Karol Nawrocki, a służb zdecydowanie więcej niż przy ostatnich meczach. Były komunikaty o wcześniejszym przyjściu, ale część kibiców na pewno nie zdąży na pierwszy gwizdek #POLNED pic.twitter.com/8a5h3EwDw1
— Dominik Wardzichowski (@dwardzich22) November 14, 2025
Wtf
— Jan Molski 🇵🇱 (@JanMolskiIII) November 14, 2025
Ale żeby utrudniać wejście kibicom na stadion narodowy, bo nie taka jest oprawa jak chce władza, to przegięcie.
Tusk już kiedyś z kibicami przegrał. Teraz też przegra.pic.twitter.com/9vvdJnNFu0