W sobotę w fińskiej Ruce ma odbyć się trzeci w sezonie konkurs indywidualny Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych w piątek odwołano treningi i kwalifikacje. Na liście startowej jest 63 zawodników, w tym pięciu Biało-czerwonych. Polscy skoczkowie nigdy w historii nie wygrali konkursu w Ruce.
Zawody zostały przeniesione na sobotę. O godz. 13.30 rozpoczną się dwa treningi, po nich o 15.30 odbędą się kwalifikacje, a pierwsza seria konkursowa zaplanowana jest na godz. 17. Borek Sedlak zapewnia, że pogoda w Ruce powinna umożliwić rywalizację skoczkom, chociaż warunki - jak zwykle w Ruce - mogą być trudne.
W kwalifikacjach weźmie udział pięciu Polaków. Po dwóch konkursach w Norwegii liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest Niemiec Pius Paschke, który ma 180 pkt. Za nim plasuje się czterech Austriaków: Jan Hoerl, Daniel Tschofenig, Stefan Kraft i Maximilian Ortner. Paweł Wąsek zajmuje 17. miejsce, Aleksander Zniszczoł jest 23., Kubacki - 30., a Stoch 31.
Przed nami drugi weekend Pucharu Świata w sezonie 2024/2025 - tym razem miejscem zmagań skoczków będzie 🇫🇮 #Ruka! #skijumpingfamily pic.twitter.com/mByws2oMyp
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) November 28, 2024
W Lillehammer Stoch, trzykrotny mistrz olimpijski nie dostał się do składu na piątkowy konkurs drużyn mieszanych, w sobotę zajął 35. miejsce, a w niedzielę został sklasyfikowany na 28. pozycji. W Norwegii najlepiej z Polaków spisał się Wąsek, który wywalczył 26 pucharowych punktów. Trener polskiej kadry Thomas Tchurnbichler zdecydował, że w Finlandii Jakub Wolny zastąpi Macieja Kota, który w zeszły weekend dwukrotnie nie awansował do drugiej serii.
Puchar Świata w Ruce pierwszy raz odbył się w 1996 roku. Zawody wygrali wówczas Japończyk Takanobu Okabe oraz Słoweniec Primoz Peterka. Po trzy zwycięstwa odnieśli tu Szwajcar Simon Amman, Austriak Stefan Kraft i Japończyk Ryoyu Kobayashi. Przed rokiem dwukrotnie najlepszy był Kraft. Dotychczas żaden reprezentant Polski nie stanął w Ruce na najwyższym stopniu podium. Adam Małysz trzykrotnie zajął drugie miejsce. W czołowej trójce plasowali się także Piotr Żyła, Stoch i Kubacki.