Po zakończonych niedawno siatkarskich mistrzostwach świata na Filipinach selekcjoner reprezentacji Polski, Nikola Grbić, w rozmowie z WP SportoweFakty zabrał głos w sprawie Karola Kłosa.
Konfliktu z Grbićem nie było
Do tej pory jedynym zawodnikiem, który nie chciał grać w kadrze, był Karol Kłos. Poza nim nie słyszałem o nikim, kto kiedykolwiek odmówił gry w kadrze
- powiedział trener Biało-czerwonych.
Słowa te odbiły się szerokim echem, a na reakcję samego siatkarza nie trzeba było długo czekać. Kłos na Instagramie przedstawił swoją wersję wydarzeń, podkreślając, że jego decyzja była naturalnym zakończeniem reprezentacyjnej kariery, a nie odmową przyjęcia powołania.
Przed sezonem kadrowym 2025 trener Grbić zadzwonił do mnie (to bardzo miłe) i powiedział, że chciałby postawić na młodych środkowych... Ja mu odpowiedziałem, że to dobrze się składa, bo mój czas w reprezentacji dobiegł końca i nie czuję, że mógłbym dać wam coś więcej. Czas poświęcić ten czas na coś innego. Pośmialiśmy się. Pogadaliśmy jeszcze trochę i nikt do nikogo nie miał pretensji. Dwóch mężczyzn, którzy doszli do tych samych wniosków
- wyjaśnił Kłos.