Katastrofalny sezon Schalke 04 Gelsenkirchen zakończył się spadkiem z Bundesligi. Kibice niemieckiego klubu są wściekli, a na odsiecz rusza Tomasz Hajto. Były reprezentant Polski i piłkarz drużyny z Zagłębia Ruhry zadeklarował chęć poprowadzenia spadkowicza jako trener.
Tomasz Hajto spędził w Schalke cztery lata jako piłkarz. Obecnie pełniący rolę telewizyjnego eksperta 48-latek zadeklarował, że mógłby zostać nowym trenerem zespołu z Gelsenkirchen.
Jeśli nie teraz, to kiedy? Jestem dostępny i chciałbym pomóc klubowi. Chciałbym sprawić, aby Schalke wróciło tam, gdzie ich miejsce: do czołówki Bundesligi. Osoby kierujące klubem w razie potrzeby bez trudu znajdą mój numer telefonu
- zadeklarował Hajto w rozmowie z Reviersport.
Schalke ma za sobą fatalny sezon - po wtorkowej porażce 0:1 z Arminią Bielefeld nie ma już szans na utrzymanie, chociaż do końca rozgrywek pozostały cztery kolejki. W trzydziestu rozegranych meczach drużyna zdobyła zaledwie 13 punktów i w pełni zasłużenie okupuje ostatnie miejsce w tabeli.
Hajto natomiast prowadził już jako trener GKS Tychy oraz Jagiellonię Białystok. Pod koniec ubiegłego roku w rozmowie z Interią zadeklarował, że chętnie wróciłby do zawodu, ale nie w Polsce, a właśnie w Niemczech.
Na zachodzie byłoby większe wyzwanie i przede wszystkim jakiś perspektywiczny, długofalowy plan. Nie kryję, że chodzi o Niemcy, znam tamtejszy język, ludzie do dziś mnie tam pamiętają i szanują. Propozycję z zagranicy na pewno rozważę
- mówił wówczas Hajto.