Trener Legii Edward Iordanescu był przybity po porażce z Cracovią, ale bardziej od straty punktów rumuński szkoleniowiec ubolewał nad kontuzją swojego kluczowego piłkarza.
Legia przegrywa i traci Nsame
Bardziej od porażki smuci mnie, że straciliśmy na dłużej Jeana-Pierre'a Nsame
- stwierdził Iordanescu.
Rumun posłał kameruńskiego napastnika na boisko, najskuteczniejszego zawodnika Legii w tym sezonie, kwadrans przed końcem, ale ten po kilku minutach - nieatakowany przez nikogo - upadł na murawę i nie mógł kontynuować gry.
To smutna dla nas noc. Jesteśmy smutni z powodu wyniku, ale jeszcze bardziej jestem smutny z powodu kontuzji Nsame. To taki uraz, że prawdopodobnie będzie on niedostępny przez długi czas. Straciliśmy świetnego piłkarza, który ma fantastyczny charakter. Takie kontuzje wynikają z liczby meczów i zmęczenia
- powiedział Iordanescu.
Koniec sezonu dla Nsame?
Nsame najprawdopodobniej doznał kontuzji ścięgna Achillesa, co może oznaczać wielomiesięczną przerwę w grze. Oficjalną diagnozę poznamy zapewne w najbliższych dniach.
Nsame przeżywał drugą młodość, starał się jak nikt inny, żył z kibicami, dał awans do LK, a dziś w niegroźnej sytuacji zerwał Achillesa. Pewnie pożegnał się dziś z sezonem 25/26, a może nawet z poważnym graniem. Ma 32 lata i umowę kończąca się 06.26. Cholernie go szkoda... pic.twitter.com/6PKHNDOTSv
— Oskar Mochnik (@Oskar_M04) August 31, 2025
Zdaniem Iordanescu Legia przegrała przez dwa strzały. "W pierwszej połowie jedno nieporozumienie otworzyło korytarz dla napastnika Cracovii. Wróciliśmy do gry po przerwie szybko zdobytą bramką, ale błąd w kryciu przy stałym fragmencie sprawił, że straciliśmy drugiego gola. To cała historia tego meczu. Większość statystyk była po naszej stronie, ale wynik jest przeciwko nam i musimy to zaakceptować. Teraz konieczny jest odpoczynek, bo za nami wiele meczów i długich podróży. Wielu zawodników od nas odeszło, przyszli nowi, których trzeba zintegrować z zespołem, aby po przerwie na reprezentację wrócić silniejszym" - podsumował trener Legii.
Cracovia awansowała na drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy (14 punktów). Liderem pozostaje Wisła Płock (16). Legia, która ma dwa mecze zaległe do rozegrania na razie zgromadziła tylko 7 punktów i jest na odległej 12 pozycji.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
             
             
             
            ![Ten strzał był warty milion. Kibic wygrał i oszalał ze szczęścia [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_aa6b7f8e9dba96beb64548f47c3308b8c9457e223996d7449c5bd0f32b6b2e34_c.jpg?r=1,1)