Sensacyjny lider Śląsk Wrocław, a za nim pięciu mocnych rywali – rywalizacja w powracającej w piątek po 50-dniowej przerwie Ekstraklasie piłkarskiej zapowiada się pasjonująco. Podobnie jak na dole tabeli, gdzie najbardziej wzmocniły się ostatnie drużyny – Ruch Chorzów i ŁKS Łódź.
Pierwsza część sezonu, złożona z 19 kolejek, miała nieoczekiwany przebieg – zdecydowanym liderem jest Śląsk, który w poprzedniej edycji niemal cudem uniknął spadku. Prowadzeni przez Jacka Magierę wrocławianie, którym pomoże m.in. sprowadzony już w listopadzie, ale uprawniony do gry w przerwie zimowej Patryk Klimala, w niczym nie przypominają już tamtego "kopciuszka". Zgromadzili 41 punktów i o trzy wyprzedzają Jagiellonię Białystok, która w poprzednim sezonie... też walczyła o utrzymanie.
Niespodziewanie dopiero trzy kolejne miejsca zajmują drużyny typowane przed sezonem do głównych ról w Ekstraklasie. Trzeci Lech Poznań ma 33 pkt, czwarty Raków Częstochowa, obrońca tytułu - 32 i mecz zaległy, a piąta Legia Warszawa, którą czekają wkrótce baraże z Molde FK o awans do 1/8 finału Ligi Konferencji - również 32.
Rok różnicy, tyle zmian 🧐 pic.twitter.com/sFq9mTQJKh
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 7, 2024
Zimą najbogatsze polskie kluby nie szalały na rynku transferowym. Szczególnie dotyczy to Lecha, którego kadra praktycznie się nie zmieniła, ale w Poznaniu wielkie nadzieje wiążą z powrotem do kadry Bartosza Salamona, pauzującego osiem miesięcy po pozytywnym wyniku testu antydopingowego (zagrał już w ostatniej kolejce 2023 roku). Zmiana w "Kolejorzu" nastąpiła natomiast na ławce trenerskiej – Holendra Johna van den Broma zastąpił Mariusz Rumak.
Legia, już bez sprzedanego do Atlanty United Bartosza Slisza, sięgnęła po Japończyka Ryoyę Morishitę i reprezentanta Kosowa Qendrima Zybę. Natomiast Raków zainwestował w przyszłość, sprowadzając np. 19-letniego Kacpra Masiaka z Zagłębia Lubin i 21-letniego Jakuba Myszora z Cracovii, a z zagranicznych piłkarzy m.in. 20-letniego bośniackiego bramkarza Muhameda Sahinovica i niespełna 22-letniego reprezentanta Węgier Petera Baratha.
Wielka trójka z poprzedniego sezonu szykuje się do pościgu za sensacyjnym liderem i wiceliderem, ale z walki o czołowe lokaty nie zrezygnuje również szósta obecnie Pogoń Szczecin - 30 pkt.
Od siódmego miejsca, zajmowanego przez Górnika Zabrze (26 pkt), zaczyna się grupa drużyn, które muszą raczej oglądać się za siebie. Zwłaszcza pamiętając o fakcie, że wiele zespołów z dolnej części tabeli ma jeszcze spotkania zaległe. Walka o utrzymanie, którą ostatecznie przegrają trzy zespoły, zapowiada się bardzo ciekawie.
Jeszcze niedawno wydawało się, że dwóch spadkowiczów można z niewielkim ryzykiem już wytypować, ale outsiderzy jesiennej części rozgrywek – ostatni ŁKS (10 pkt, mecz zaległy) i przedostatnich Ruch (13) - dokonali zimą poważnych wzmocnień. Łódzki klub, którego trenerem jest Piotr Stokowiec, sprowadził m.in. piłkarzy mających za sobą występy w reprezentacji: Azerbejdżanu - Rahil Mammadov, Danii - Riza Durmisi oraz Austrii - Husein Balic.
Natomiast Ruch wypożyczył z Viktorii Pilzno reprezentanta Czech Adama Vlkanovę, z Pogoni Szczecin - cenionego w polskiej lidze chorwackiego bramkarza Dante Stipicę, a z polskich piłkarzy sięgnął m.in. po Roberta Dadoka z Górnika Zabrze i doświadczonego obrońcę Widzewa Łódź Patryka Stępińskiego.
Na dodatek chorzowian prowadzi od końca grudnia Janusz Niedźwiedź, który zastąpił Jana Wosia. Nowy szkoleniowiec "Niebieskich" miał krótki rozbrat z ligową piłką. Jeszcze na początku września był trenerem Widzewa, z którym w maju 2022 roku awansował do ekstraklasy.
Pierwsza po zimowej przerwie, a łącznie 20. kolejka, rozpocznie się piątkowymi meczami Stali Mielec z Puszczą Niepołomice oraz Ruchu z Legią. Szlagierem tej serii będzie niedzielne spotkanie Śląska z Pogonią. Wicelider Jagiellonia zagra tego dnia na wyjeździe z Widzewem. Pewne obawy mogą jednak wzbudzać prognozy pogody. Zima prawdopodobnie jeszcze o sobie przypomni, a przecież już i tak mocno pokrzyżowała szyki ligowcom na początku grudnia. Zakończenie sezonu, czyli 34. kolejkę, zaplanowano na 25-26 maja.