Od sensacyjnej porażki 2:3 Danii w Kazachstanie rozpoczęła się seria niedzielnych meczów w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy. Skandynawowie w Astanie po 35 min prowadzili już 2:0. Kolejne trzy bramki zdobyli gospodarze, którzy mecz zakończyli w "10".
W puli H, Duńczycy bramkę otwarcia zdobyli w 21. minucie. Rasmus Hoejlund otrzymał dalekie podanie z własnej połowy i bez problemów przelobował bramkarza. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą, w powstałym zamieszaniu na polu karnym, podwyższył na 2:0. Gracz Atalanty Bergamo w poprzedniej kolejce popisał się klasycznym hat-trickiem w zwycięskiej potyczce 3:1 z Finlandią.
Kazachowie nie rezygnowali z uzyskania korzystnego wyniku. Najpierw przed rozpoczęciem ostatniego kwadransa wykorzystali rzut karny. A kilkanaście minut później Aschat Tagybergen popisał się kapitalnym strzałem z dystansu, który śmiało można typować do najładniejszej bramki kolejki. Natchnieni Kazachowie poszli za ciosem i bramkę głową, na wagę trzech punktów, zdobył Abat Aimbetow. Napastnik w doliczonym czasie gry został ukarany drugą żółtą kartką i musiał opuścić plac gry.
Z potknięcia Danii skorzystała Słowenia, która u siebie pokonała skromnie 2:0 europejskiego outsidera z San Marino. Zespół z Bałkanów kilka dni wcześniej zwyciężył 2:1 w Kazachstanie i teraz samotnie prowadzi w tabeli. Zwycięstwo Finlandii 1:0 w Belfaście nad Irlandią Płn. zapewnił napastnik Cracovii Benjamin Kallman. Po tej kolejce aż cztery zespoły w grupie H mają po trzy punkcie na koncie.