Rosną emocje przed wieczornym pojedynkiem w boksie kobiet w kategorii 57 kg na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. O złoto powalczy w nim Polka Julia Szeremeta. Zmierzy się z kontrowersyjną "zawodniczką" z Tajwanu Lin Yu-ting, która zdaniem wielu komentatorów powinna rywalizować z mężczyznami. I to zamieszanie wokół płci "przeciwniczki" Polki jest argumentem dla lewicowej części komentatorów do ataku na nią.
To, że Polka powalczy o złoto stało się pewne w środę. W półfinale Szeremeta pokonała na punkty 4-1 zawodniczę z Filipin Nesthy Petecio. Teraz przed nią największe wyzwanie w sportowej karierze. I to nie tylko dlatego, że stawką jest złoty medal olimpijski.
W sobotę przeciwko Szeremecie wyjdzie Tajwanka Lin Yu-ting. Jest jedna z dwóch "bokserek", które były zdyskwalifikowane na mistrzostwach świata, kiedy stwierdzono, że są płci męskiej - z powodu posiadania męskich chromosomów XY. W poprzedniej rundzie reprezentantka Tajwanu pokonała Turczynkę Esrę Yildiz, która po walce pokazała publiczności palcami symbol "XX", odnoszący się do skandalu z płcią jej rywalki.
Do sprawy płci swojej "rywalki" odniosła się również sama Szeremeta. W mediach społecznościowych opublikowała krążący po sieci mem, na którym ktoś przypisał jej słowa: "Żeby zdobyć złoto jeszcze chłopu muszę naklepać". Po tej sytuacji ze strony lewicowych aktywistów na Polkę wylał się obrzydliwy hejt. Ta strona internautów nie tylko ubliża Szeremecie, ale i staje w obronie osób... transpłciowych.
Aleksandra Mirosław nie rozmawiała z mediami, nie udzielała się w sm, odcięła się od wszystkiego i zajęła sportem. Tymczasem Szeremeta na 5 min przed walką, wkleja debilne, kłamliwe, inspirowane ruską propagandą fejki, odbierające współzawodniczce zasługi.
— Marta Habior 💃 (@MartaHabior) August 9, 2024
Lets see how that goes. https://t.co/hokZ6prcZv
Jutrzejszy pojedynek o złoto Julii Szeremety i Lin Yu-ting będzie medialnym piekłem. Jeśli Polka wygra, ochrzczą ją zbawczynią. Jeśli przegra, będzie ofiarą. Osoby trans- i interpłciowe będą oprawcą. Media mają obowiązek nie dać się uwikłać w tę propagandę, ale średnio im idzie.
— Maja Heban (@HebanMaja) August 9, 2024
Przecież ta Szeremeta to zwykła patusiara, nie rozumiem jak można się nią aż tJ podniecać
— Detektyw Hotelowy (@SzarmanckiFilip) August 10, 2024
Bardzo duża część ataków na polską zawodniczkę jest zbyt wulgarna, żeby przekazywać je dalej. Warto jednak zaznaczyć, że znacznie więcej głosów stoi po stronie pięściarki i wyraża nadzieję, że w sobotni wieczór Julia Szeremeta nie tylko znokautuję "rywalkę", ale i na siłę wpychaną społeczeństwu ideologię.