Kamil Stoch po trzecim miejscu na inaugurację sezonu 2019/20 Pucharu Świata w skokach narciarskich, w czterech kolejnych konkursach najwyżej był dziewiąty. Przełamać może się w najbliższy weekend w Engelbergu, gdzie często stawał na podium.
W ostatnich zawodach w Klingenthal Stoch był dziesiąty. Dzień wcześniej razem z kolegami triumfował w konkursie drużynowym, ale nie był najmocniejszym punktem reprezentacji.
Kamil jest trochę przygnębiony, przygaszony. Jest jednak zawodnikiem bardzo mocnym i myślę, że jak znów wskoczy do najlepszej trójki, to szybko z niej nie wypadnie
- powiedział w niedzielę przed kamerą TVP Sport Adam Małysz, dyrektor ds. skoków i kombinacji norweskiej w PZN.
W Engelbergu Polacy zwykle skaczą dobrze
Polski Engelberg!
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 21, 2013
Wygrał Jan Ziobro, drugi był Kamil Stoch! Piotr Żyła na 6. miejscu, Klemens Murańka na siódmym! pic.twitter.com/vYSTFe1CS8
Engelberg wydaje się być idealny na przełamanie. Stoch ośmiokrotnie stawał tam na podium. To właśnie od rywalizacji na obiekcie Gross-Titlis-Schanze następowała wyraźna zwyżka jego formy. Dwa lata temu zmagania w Engelbergu zaczął od trzeciego miejsca. Dzień później był drugi, a następnie wygrał wszystkie konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Również przed igrzyskami Soczi 2014 w Szwajcarii prezentował się świetnie zajmując kolejno drugie i pierwsze miejsce.
Indywidualnie nie błyszczą także pozostali podopieczni trenera Michala Dolezala. Czech na najbliższe zawody zabiera tę samą siódemkę. Oprócz Stocha w kadrze są: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula, Jakub Wolny i Klemens Murańka.
Rok temu w Engelbergu bardzo dobrze zaprezentował się także Żyła, który dwukrotnie był drugi. Raz na najniższym stopniu podium stanął wówczas Stoch.
Piotr Żyła skoczył fenomenalnie podczas konkursu drużynowego w Klingenthal, w zawodach indywidualnych było nieco gorzej.
W Klingenthal pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł zdobywca Kryształowej Kuli w poprzednim cyklu Ryoyu Kobayashi. Japończyk dzięki wygranej awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Nad Austriakiem Stefanem Kraftem ma jednak tylko 14 punktów przewagi.
Z Polaków najwyżej - na ósmym miejscu - sklasyfikowany jest Stoch. Do lidera traci 146 punktów. W Pucharze Narodów natomiast biało-czerwoni zajmują trzecie miejsce, za Austriakami i Norwegami.