Polscy sportowcy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyli zaledwie 10 medali i tylko jeden złoty. To najgorszy wynik Biało-czerwonych od 68 lat, a w mediach trwa próba znalezienia winnych takiego stanu rzeczy. Prezes PKOL ostro odpowiedział na zarzuty ministra sportu w rządzie Donalda Tuska - Sławomira Nitrasa.
Minister Nitras słabe wynik sportowe polskich sportowców na igrzyskach w Paryżu próbuje przykryć mocnymi komentarzami dotyczącymi działaczy i ich pobytu w stolicy Francji. Kilka dni temu zwrócił się z prośbą do prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosława Piesiewicza o przekazanie dokumentacji dotyczącej m.in. adresów zakwaterowania poszczególnych prezesów oraz członków zarządów polskich związków sportowych w trakcie ich pobytu na igrzyskach.
Na zarzuty Nitrasa odpowiedział prezes PKOL na antenie TVN 24. "Za swoje sprawy i swoją rodzinę płacę sam. Latam za swoje, a pan minister Nitras z całą swoją świtą, która była na igrzyskach w Paryżu, poleciał za swoje pieniądze czy za nasze z budżetu państwa?" - dopytywał Piesiewicz.
Działam zgodnie z przepisami prawa. Goście zawsze byli zapraszani na igrzyska olimpijskie. Żadna osoba i członek zarządu PKOl nie poleciał ze środków budżetu państwa
- dodał Piesiewicz.
W 2021 roku podczas igrzysk w Tokio polscy sportowcy zdobyli 14 medali, w tym cztery złote. Aż dziewięć z nich wywalczyli lekkoatleci, którzy w stolicy Francji sięgnęli tylko po jeden krążek. Natalia Kaczmarek była trzecia w biegu na 400 m.
"Uważam, że - niestety - medalowe wyniki są jakie są. Taki jest stan polskiego sportu od wielu lat. W Tokio było 14 medali, ale w poprzednich igrzyskach mieliśmy około 10" - przypomniał Piesiewicz.