Jak podaje serwis boxing.pl, Artur Binkowski trafił do kanadyjskiego aresztu i najbliższe tygodnie spędzi za kratkami. Stawia to pod znakiem zapytania jego walkę z Marcinem Najmanem podczas Narodowej Gali Boksu, którą zaplanowano 25 maja na stadionie PGE Narodowy w Warszawie.
- Z moich informacji wynika, że Artur nie ma problemów kryminalnych, a są to problemy rodzinne i osobiste. Poczekamy jak rozwinie się ta sytuacja. Tydzień temu Artur dzwonił do mnie, że może tak się zdarzyć, że pójdzie na miesiąc do aresztu, za próbę kontaktu ze swoimi dziećmi
- mówi Marcin Najman w rozmowie z boxing.pl.
Pojedynek Binkowskiego z Najmanem stoi pod znakiem zapytania. W ostatnich tygodniach "Art" udostępniał w serwisach społecznościowych filmy, na których informował o tym, że jeszcze nie zaczął przygotowań do walki. W ostatnich latach Binkowski znany był bardziej z barwnych opowieści, niż z osiągnięć sportowych.
- Jeżeli nie będę przygotowany na sto procent do walki z Najmanem, to nie zobaczycie mnie w Polsce
- mówi Binkowski w jednym z ostatnich filmów opublikowanych dla swoich fanów.
Artur Binkowski pochodzi z Bielawy, do Kanady wyemigrował z rodzicami w wieku 13 lat. W 2000 roku reprezentował kraj klonowego liścia na igrzyskach olimpijskich w Sydney. Na zawodowym ringu stoczył 24 walki - jego bilans to 16 wygranych, 3 remisy, 5 porażek. Ostatnią walkę stoczył w 2014 roku, przegrywając z Michałem Cieślakiem podczas gali boksu w Legionowie. Ma za sobą także karierę aktorską, wystąpił w filmie "Człowiek ringu" z Russelem Crowe.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Ten strzał był warty milion. Kibic wygrał i oszalał ze szczęścia [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_aa6b7f8e9dba96beb64548f47c3308b8c9457e223996d7449c5bd0f32b6b2e34_c.jpg?r=1,1) 
             
            