W wieku 106 lat zmarła Barbara Sowa - była najstarszą do tej pory żyjącą uczestniczką Powstania Warszawskiego. Odeszła w symbolicznym dniu - 1 sierpnia 2024 r., w 80. rocznicę wybuchu bohaterskiego zrywu.
Barbara Janina Gettel urodziła się 23 czerwca 1918 roku. Przed wojną mieszkała przy ulicy Filtrowej 69 w Warszawie. Była studentką Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. We wrześniu 1939 roku miała rozpocząć ostatni semestr nauki. I wtedy wybuchła wojna...
W okresie okupacji odbyła konspiracyjne kursy pielęgniarskie oraz tajną praktykę szpitalną u dr Janiny Bachańskiej - Kuźniecow ps. Jakub w Szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie. W razie potrzeby pełniła także doraźnie funkcję łączniczki i kolporterki.
1 sieprnia 1944 r. o godz. 14:00 stawiła się do polikliniki przy ul. Grójeckiej 45. Trzy godziny później wybuchło powstanie. „Chciałam być w Armii Krajowej, wszyscy wokół mnie do niej należeli. Stanęłam do powstania, bo uważałam, że musi wybuchnąć. Nie dało się już wytrzymać pod okupacyjnym rządem Niemców. Mówiono nam: przeżyjemy tu albo na tamtym świecie. Nikt z nas nie czuł się bohaterem, wszyscy byliśmy jednakowi, po prostu stanęliśmy do walki” - mówiła pani Barbara.
Początkowo w piwnicach domu przy ul. Barskiej 5 prowadziła prowizoryczny lazaret, w którym leżało przynajmniej kilkunastu ciężej rannych Powstańców z ataków na Dom Akademicki i Antonin. Od 2-3 sierpnia działała na terenie tzw. Reduty Kaliskiej współorganizując tymczasowy szpital w piwnicach zdobytego gmachu Polskiego Monopolu Tytoniowego przy ul. Kaliskiej 1, sanitariuszka pod kierunkiem dr. Janiny Bachańskiej - Kuźniecow i dr. Anatola Kuźniecowa. W kolejnych dniach wobec nieustającego ostrzału szpitala powstańczego, który znalazł się w samym centrum zaciętych walk, wraz z sanitariuszkami „Romą” i „Marysią” ewakuowały rannych ze szpitala w Monopolu do mieszkań prywatnych przy ul. Jotejki 6 i 8. Transportowała także opatrunki i leki. Po upadku dzielnicy przebywała w obozie tymczasowym na „Zieleniaku”, skąd została skierowana do Pruszkowa. W drodze z transportu udało jej się zbiec. Dotarła do Milanówka, gdzie ukrywała się, a jednocześnie usiłowała nawiązać zerwany przez wyjście z Warszawy kontakt z macierzystym szpitalem. Około 15 września dotarła do organizującego się w dworku p. Kapuścińskiej w Łuszczewie nowego szpitala polowego. Obsadę szpitala utworzyły sanitariuszki z „Reduty” oraz lekarze, m. in. Jan Dembowski [Zdzisław Askanas - przyp. red.], dr Janina Bachańską-Kuźniecow i jej mąż dr Anatol Kuźniecow. Wkrótce personel szpitalny niósł szeroką opiekę dla rannych żołnierzy „Grupy Kampinos” przywożonych z okolicznych miejscowości przez chłopów. Służbę medyczną zakończyła dopiero w sierpniu 1945 roku.
Będąc sanitariuszką, poznała męża - ciężko rannego żołnierza Bernarda Sowę. Zamieszkała we Wrocławiu, gdzie przebywała do ostatnich dni życia. Zmarła w symbolicznym dniu, 1 sierpnia 2024 r. Miała 106 lat. Niech spoczywa w pokoju...