- Ciągle istnieje zagrożenie militarne ze strony Rosji - mówił w niedzielę w Suwałkach podczas obchodów 78. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. Wskazał m.in. na odbywające się manewry Zapad\'17 i strategiczny punkt, jakim jest tzw. przesmyk suwalski.
W Suwałkach odbyły się uroczystości rocznicowe agresji sowieckiej. Wiceszef MSWiA, Jarosław Zieliński przypomniał, że we wrześniu 1939 roku, Niemcy i Związek Sowiecki dokonali czwartego rozbioru Polski. Połowę terytorium Polski zabrała w okupację Armia Czerwona, zaś drugą hitlerowskie Niemcy.
- W Suwałkach obchodzimy tę rocznicę z taką świadomością, że niedaleko stąd odbywają się dziś rosyjskie manewry wojskowe. To jest demonstracja siły naszego wschodniego sąsiada, na pewno wymierzona także w nas. Mamy ciągle w pamięci to, co się stało we wschodniej Ukrainie – mówił Zieliński.
Wiceminister spraw wewnętrznych, pochodzący z Suwałk, przypomniał, że koalicja PO-PSL rozwiązała 14. Suwalski Pułk Artylerii Przeciwpancernej.
- Zostawiono niewielki dywizjon. A tu jest przesmyk suwalski, tu właśnie jest to największe zagrożenie - dodał.
Przesmyk suwalski lub korytarz suwalski to pojęcie w terminologii NATO. Dotyczy terenu obejmującego Suwalszczyznę, Augustów i Sejny. Przesmyk stanowi połączenie terytorium państw bałtyckich z Polską i resztą państw NATO oraz rozdziela terytorium obwodu kaliningradzkiego i Białorusi. Według armii USA region ten należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów w Europie.
- Mam nadzieję, że takiej próby nie będziemy musieli przechodzić, ale aby tak było, musimy na co dzień troszczyć się o naszą niepodległość, o naszą ojczyznę, budować ją, umacniać, rozwijać, każdy na swoim miejscu, każdy jak może - powiedział Zieliński.