Za wyłudzenie 3,6 mln zł oraz usiłowanie wyłudzenia kolejnych 3 mln zł odpowie przed sądem trzech mężczyzn, których katowicka prokuratura oskarżyła o oszukiwanie przedsiębiorców przy zawieraniu umów na wykup domeny internetowej oraz bezprawne pobieranie opłat za wpis do prywatnych rejestrów.
Akt oskarżenia w tej sprawie został przesłany Sądu Okręgowego w Warszawie, pokrzywdzonych w tej sprawie jest ponad 5,7 tys. przedsiębiorców z całego kraju - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
Według ustaleń śledztwa, Rudolf B., Radosław J. oraz Artur B. utworzyli i zarządzali trzema firmami, które oferowały usługi internetowe przedsiębiorcom w całym kraju. Telemarketerzy zatrudnieni w firmach oferowali przedsiębiorcom rejestrację domeny w nazwie nawiązującej do ich działalności gospodarczej.
Dowody zgromadzone w sprawie wskazują, iż podstępem doprowadzano do zawarcia niekorzystnych umów z tytułu rezerwacji domeny internetowej z przedsiębiorcami
– podała prok. Zawada-Dybek.
Według prokuratury, telemarketerzy na polecenie oskarżonych przekazywali rozmówcom telefonicznie nieprawdę – przekonywali, że inny biznesmen z tej samej branży zgłosił chęć zakupienia nazwy domeny internetowej.
Rozmowy, jakie przeprowadzali telemarketerzy, ukierunkowane były na wywołanie u rozmówcy stanu zagrożenia podjęciem w stosunku do niego działalności konkurencyjnej i wymuszeniem natychmiastowej decyzji o wyrażeniu zgody na zawarcie umowy
– opisywała rzeczniczka.
Zgodnie z treścią umowy przedsiębiorcy mieli płacić wynagrodzenie pomimo, iż firmy świadczące te usługi nie miały obowiązku utrzymywania stworzonej nazwy domeny, która stawała się domeną ogólnodostępną. Zawierane umowy były umowami o charakterze odnawialnym
– dodała prok. Zawada-Dybek.
Według ustaleń śledztwa, tylko część rozmów telemarketerów z przedsiębiorcami była nagrywana – ta, w której szefom odczytano warunki umowy, a ci wyrażali zgodę na jej zawarcie. Nagrania były następnie wykorzystywane przez firmy windykacyjne, którym sprzedawano wierzytelność. Przedkładano w postępowaniach cywilnych prowadzanych przed sądami jako dowód zawarcia umowy.
Uzyskiwano nakazy zapłaty, które stanowiły tytuły wykonawcze dla prowadzonych postępowań egzekucyjnych. W tym wątku ustalono 3208 pokrzywdzonych przedsiębiorców z terenu całego kraju
– podała prokuratura.
Oskarżeni odpowiedzą także za wprowadzanie w błąd, w latach 2010-2012, kolejnych pokrzywdzonych co do konieczności wniesienia opłaty w wysokości - od 425 do 475 zł - za wpis do prywatnych rejestrów, o nazwie zbliżonej do rejestrów urzędowych. W tym przypadku pokrzywdzonych zostało 2498 podmiotów.
Oskarżeni nie przyznali się w śledztwie do zarzucanych im czynów, składali wyjaśnienia. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 15.
Podczas śledztwa zgromadzono blisko 600 tomów akt. Przesłuchano ponad 7 tys. osób. Akt oskarżenia liczy prawie 1500 stron.