Podczas środowego spotkania poruszany był temat przejazdu nowych tramwajów Hyundai pomiędzy zajezdniami Wola i Żoliborz oraz problemów z wystającymi krawędziami przystanków, które utrudniały ten przejazd. Jak wyjaśnił rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz, "taka sytuacja dotyczyła tylko trzech przystanków na trasie. Chodziło o kilkumilimetrowe przesunięcie płyty".
Jak wyjaśnił prezes Bartelski, "mamy pewne wymogi dotyczące odległości pomiędzy wagonem a krawędzią przystanku. Chodzi o to, żeby była relatywnie mała. Chodzi o komfort wsiadania do tramwaju pasażerów. Niestety mniejsza część starych przystanków nie spełnia wymogów, które sami sobie wyznaczyliśmy" - wyjaśnił prezes.
Nowe warszawskie tramwaje mają miękkie, skrętne wózki, które powodują, że tramwaj bardziej wygina się na zakrętach. Dzięki temu jest też bardziej cichy i przyjazny dla szyn. "Został zrobiony według naszych wymagań technicznych. Bez względu na to kto by go wyprodukował to tak by wyglądał" - wskazał prezes.
Oficjalnie tramwaje nie zostały jeszcze odebrane, trwają jeszcze badania. Na pierwsze jazdy homologacyjne nowe tramwaje wyjadą już w poniedziałek, 12 lipca.
Przetarg na 230 nowych tramwajów dla Warszawy wygrała koreańska firma Hyundai Rotem Company. To największa umowa na tramwaje podpisana dotychczas w Polsce i jedna z większych w Europie. Dostawy są podzielone na dwie części: w zamówieniu podstawowym Tramwaje Warszawskie kupią 123 tramwaje, a w ramach opcji będzie możliwy zakup kolejnych 90. Hyundai Rotem, który złożył najkorzystniejszą ofertę, zbuduje je za 1 mld 825 mln zł netto.
Wszystkie pojazdy w ramach zamówienia podstawowego mają zostać dostarczone do stolicy do końca 2022 roku, a te budowane w ramach opcji – do końca 2023 roku. Zakup uzyskał częściowe dofinansowanie z funduszy UE w wysokości 285 mln zł.