"Pani Sędzia walczy ponoć o niezależne sądy" - tak sędzia SN Kamil Zaradkiewicz ocenia wpis jednej z przedstawicielek środowiska sędziowskiego, która na Twitterze pisała o... Mateuszu Morawieckim, Danielu Obajtku, Łukaszu Szumowskim i handlarzu bronią, dołączając do tego polityczne hasztagi.
Przedstawiciele środowisk sędziowskich od wielu miesięcy protestują przeciwko zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Kolejne działania, także dyscyplinarne, powodują falę protestów. Sędziowie zbierają się przed gmachami sądów, często dołączają do nich politycy.
Jednym z postulatów sędziów jest obrona sądów przed upolitycznieniem. Spójrzmy więc na wpis jednej z przedstawicielek tego zawodu:
- Z zamrożonymi przez lata pensjami w sądach, pracując dzień w dzień, płacąc sumiennie podatki, zrzutki na leczenie dzieci nieleczonych z tych naszych podatków, właśnie przeskoczyliśmy klasę średnią i jesteśmy bogaci jak Mateusz Morawiecki, jego żona, Daniel Obajtek, Łukasz Szumowski i handlarz bronią i reszta
- napisała na Twitterze sędzia Olimpia Barańska-Małuszek z Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim.
Swój wpis o zabarwieniu politycznym oznaczyła hasztagami #RuskiŁad i #PolskiWał.
bronią i reszta. #RuskiŁad #PolskiWał
— Olimpia Baranska-Maluszek (@Olimpia81516640) January 3, 2022
- Używanie hasztagów partyjnych to z pewnością kolejna odsłona walki o niezawisłość i apolityczność sędziowską - piszą internauci. Z kolei sędzia Kamil Zaradkiewicz skomentował: "Pani Sędzia walczy ponoć o niezależne sądy".
Używanie hasztagów partyjnych to z pewnością kolejna odsłona walki o niezawisłość i apolityczność sędziowską...
— Dawid Es (@es_dawid) January 3, 2022
Pani Sędzia walczy ponoć o niezależne sądy, pic.twitter.com/WsuDS5u8ur
— Kamil Zaradkiewicz (@k_zaradkiewicz1) January 4, 2022
W ubiegłym roku informowaliśmy, że zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysław Radzik zarzucił gorzowskiej sędzi uchybienie godności urzędu poprzez ocenę sposobu działania Trybunału Konstytucyjnego w wydanym przez nią w kwietniu br. wyroku. Jak podano, sędzia Barańskiej-Małuszek powołując się na orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) z maja br. zakwestionowała legalność wyboru sędziego TK Mariusza Muszyńskiego i określiła go mianem "dublera". W uzasadnieniu swojego orzeczenia sędzia wskazała, że skład TK orzekając z udziałem Muszyńskiego "był wadliwy, nieprawidłowy i nie można było go uznać za sąd ustanowiony zgodnie z ustawą". W związku z tym gorzowska sędzia przy wydawaniu wyroku zignorowała to orzeczeni TK.
W wyroku ETPC, na który w swoim orzeczeniu powołała się gorzowska sędzia Trybunał uznał, że Polska naruszyła przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie prawa do rzetelnego procesu sądowego. Sprawa rozpoznawana przez ETPC dotyczyła firmy, która pozwała Skarb Państwa, skarżąc wysokość odszkodowania z powodu zniszczeń na polu. Po wyrokach sądów niekorzystnych dla firmy sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który ją umorzył. Decyzję podpisał sędzia TK Mariusz Muszyński. Firma postawiła zarzut, że to, jaki skład sędziowski rozpatrywał jej sprawę, naruszało konstytucję, i wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ETPC przychylił się do jej argumentacji, uznając, że w Trybunale Konstytucyjnym orzekał sędzia, który nie miał do tego prawa i orzekł, że Polska powinna zapłacić firmie 3418 euro odszkodowania.
Drugi zarzut wobec sędzi Barańskiej-Małuszek dotyczy treści pisma, które sędzia ta wysłała do prezesa i wiceprezesa gorzowskiego sądu rejonowego. Według rzecznika dyscyplinarnego sędzia zawarła w piśmie manifest polityczny związanych z działalnością Ministra Sprawiedliwości. Chodziło o okoliczności odwołania, a następnie powołania nowego prezesa i wiceprezesa sądu w Gorzowie Wlkp.