W poniedziałek po godzinie 13 nieznany jak dotąd sprawca oddał sześć strzałów z broni pneumatycznej do pracownicy administracyjnej Telewizji Republika, która znajdowała się pod siedzibą stacji. Na szczęście kobiecie nic się nie stało. Sprawa jest badana przez policję.
Na miejscu pracowała dziś straż pożarna. Strażacy dostali się do mieszkania, z którego oddawano strzały.
Akcja policji i straży w związku z ostrzelaniem naszej redakcyjnej koleżanki. pic.twitter.com/LWNRvlZ6n2
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) July 24, 2023
6 strzałów z broni pneumatycznej do pracownicy @RepublikaTV! Sprawą zajmuje się już straż i policja. pic.twitter.com/USmLtWybAY
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) July 24, 2023
Tusk szerzy nienawiść
"To jest oczywiście zdarzenie bardzo niepokojące, dlatego, że przeciwnik polityczny prawej strony politycznej szerzy ślepą nienawiść. Nienawiść, która niestety jest coraz bardziej intensywna i coraz bardziej wzmacniana przez Donalda Tuska i jego kolegów"
– ocenił w rozmowie z TVP Info publicysta Miłosz Manasterski odnosząc się do szokującego zdarzenia. Jak dodał, "na szczęście ta nienawiść jest wciąż ślepa, bo te sześć strzałów mogło spowodować naprawdę bardzo poważne konsekwencje".
"Absolutnie celowe działanie"
Jak twierdzi publicysta, to coś niezwykłego, że "w państwie polskim, państwie demokratycznym, państwie, gdzie mamy pluralizm mediów, tak bardzo kwestionowana jest demokracja". Zdaniem Manasterskiego, było to "absolutnie celowe działanie". "Pamiętamy 4 czerwca, wielki marsz, którym Donald Tusk się szczyci. Pamiętamy, jakie były tam transparenty, jakie były wznoszone okrzyki, a to przecież tylko jeden z wielu wypadków szerzenia tej nienawiści".