Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Pobicie Polaków na bulwarach - policja reaguje na manipulację. Na miejscu nie było Ukraińców

Nie obywatele Ukrainy, a Gruzji – to kluczowa informacja ws. zajścia na warszawskich Bulwarach Wiślanych. Po publikacji zmanipulowanego nagrania, głos zabrała policja oraz zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. „To sposób działania, który koresponduje z operacjami Rosji przeciwko RP” – komentuje Stanisław Żaryn.

Autor: am

Sprawa dotyczy nagrania, jakie w piątek zaczęło krążyć w sieci. Konkretnie dwóch nagrań, które – poprzez zmontowanie ich razem – stanowiło manipulację, gotową do siania dezinformacji.

Na pierwszym filmie widać młodych Ukraińców, którzy mieli zaatakować Polaków. Do pobicia miało dojść po tym, gdy Polacy konsekwentnie odmawiali skandowania hasła „Sława Ukrainie”. I to ukazuje drugie nagranie. Fizycznej napaści dokonują na nagraniu jednak inne osoby. Inne jest też miejsce zdarzenia.

Pobicie Polaków na bulwarach. Służby reagują

Głos w sprawie zabrała Komenda Stołeczna Policji.

„Potwierdzamy informację o interwencji na Bulwarach Wiślanych w nocy z czwartku na piątek. Kilka minut po telefonicznym zgłoszeniu dotyczącym agresywnej grupy mężczyzn na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci. Wylegitymowano łącznie 13 osób, w tym obywateli Gruzji, którzy zostali wskazani jako agresorzy. Wśród legitymowanych nie było osób narodowości ukraińskiej. Na miejscu obecna była także karetka pogotowia, nikt nie potrzebował pomocy medycznej. Nikt też nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa” – czytamy w komunikacie policji.

Na fałszywe informacje zareagował Stanisław Żaryn, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. „Sprawa jest wykorzystywana do operacji destabilizowania syt. wewnętrznej w PL i podburzania Polaków. To sposób działania, który koresponduje z operacjami Rosji przeciwko RP” – uświadamia.

Autor: am

Źródło: niezalezna.pl, Twitter