Czy można w kontekście meczu piłkarskiego napisać na Instagramie sformułowanie "spuścić łomot"? Ależ skąd, to zabronione! Krzysztof Stanowski z Weszło i Kanału Sportowego przekonał się o tym na własnej skórze. Jego zdjęcie, choć pisał jedynie o rywalizacji na boisku, zostało usunięte z powodu... podżegania do przemocy.
O tym, że społecznościowi giganci stosują coraz szerzej zakrojone metody cenzury, w tym ideologicznej, wiadomo nie od dziś. W Stanach Zjednoczonych przekonał się o tym Donald Trump, gdy zablokowano go w social mediach w trakcie trwania kampanii wyborczej, mimo, że był urzędującym prezydentem USA.
W Polsce bez większych powodów blokowani byli dziennikarze. Nie było znaczenia, jaką redakcję reprezentują: blokadę dostał zarówno redaktor Tomasz Sakiewicz z "Gazety Polskiej", jak i Jarosław Kuźniar z Onetu. Wszystkie te przypadki łączył jeden fakt: nie wiadomo było, dlaczego zostali zablokowani.
Tymczasem, dziś podobna sytuacja miała miejsce na Instagramie. Usunięte zostało zdjęcie, które dodał Krzysztof Stanowski - dziennikarz sportowy. Napisał on o "spuszczaniu łomotu" w kontekście meczu piłki nożnej (takie sformułowanie używane jest dość powszechnie i nie odnosi się do przemocy fizycznej, a wysokiej wygranej na boisku). Instagram postanowił jednak... usunąć zdjęcie z komentarzem.
- Napisałem na instagramie pod zdjęciem z Konstancina, że przyjechaliśmy spuścić łomot Romkowi Koseckiemu. Okazało się, że nie można tak pisać, ale i tak spuściliśmy mu łomot 9:4
- napisał na Twitterze dziennikarz.
Ha! Napisałem na instagramie pod zdjęciem z Konstancina, że przyjechaliśmy spuścić łomot Romkowi Koseckiemu. Okazało się, że nie można tak pisać, ale i tak spuściliśmy mu łomot 9:4 😜
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) June 26, 2021
(mecz dzieciakow) pic.twitter.com/iTKFV7XU1S
Cała sytuacja ma też swoje plusy - przynajmniej nikt nie napisze, że podczas Euro 2020 łomot spuściła polskiej reprezentacji Słowacja i Szwecja...