Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

10 przykładów, jak media opozycji ujawniały dane ofiar pedofili. Ich środowiska od razu wiedziały

Miejscowość, nazwa parafii, wiek ministranta – tak wygląda schemat newsów o pedofilii wśród księży, ogłaszanych przez media. Przy czym informacja o wieku ofiary pochodzi zazwyczaj z sądowych komunikatów. Dalej pojawia się przeważnie ostra krytyka lokalnej społeczności, która nie potrafiła przeszkodzić patologii, bo ksiądz to osoba wpływowa. Dla przeciętnego Czytelnika owi ministranci są oczywiście anonimowi, ale lokalna społeczność bez problemu, na podstawie informacji podanych w mediach, potrafi ich zidentyfikować. Czy czegoś to kolegom dziennikarzom nie przypomina?

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. pixabay

Tomasz Duklanowski podał w swoim tekście o pedofilu z Platformy Obywatelskiej dane mające podobną strukturę, jak w newsach o księżach. Z tym, że gdy chodzi o standardy podobnych publikacji, bardziej niż przeciętnie zadbał o to, by nie sugerować tożsamości ofiar. Nie podał: 1) Imienia, nazwiska ani inicjałów matki ofiary. 2) Jej przynależności partyjnej. 3) Tego, z jakiego okręgu jest posłanką.

Czy po przeczytaniu tej informacji przeciętny Kowalski wiedział, kim jest ofiara? Nie. Przecież choćby wiedza o wieku dzieci posłanki (i tym razem przekopiowana z komunikatu sądowego), nie jest wiedzą powszechną. Czy były osoby, które od razu to wiedziały? Jak się okazało, tak. Głównie dlatego, że sprawa była po prostu znana w szczecińskiej PO i tamtejszym środowisku LGBT. To te osoby upowszechniły informację, o kogo chodzi. Od nich poszła fama.

Czyli schemat był niemal identyczny, jak w przypadku owej wsi z wpływowym księdzem. Tyle, że w tym przypadku nie był to wpływowy ksiądz, a wpływowy działacz. Dlatego o sprawie oficjalnie i głośno nie mówiono. Czy to wieś, czy PO, reakcja społeczności była podobna.

I tu jeszcze jedna analogia: przeciętny Kowalski nikogo nie zidentyfikował, natomiast środowisko ofiary – wieś lub partia polityczna, to bez różnicy – z jakichś powodów zidentyfikowało ją bardzo szybko.

Dziennikarze opisujący pedofilię wśród księży krytykowali z tego powodu ową wieś. Nie bez racji. Duklanowski skrytykował za to PO. Nie bez racji. Ale w tym drugim przypadku była to racja zdecydowanie mocniejsza, czyli interes społeczny. Wieś nie aspiruje do rządów w Polsce, partie polityczne owszem.

Nie potępiamy autorów poniższych publikacji, nie twierdzimy, że działali w złej wierze, nie epatujemy ich nazwiskami. Zwracamy tylko uwagę, że faktycznie ułatwiały one identyfikację ofiar lokalnym społecznościom, czyli ludziom, z którymi ofiary przebywają na co dzień. Czasem ułatwiały nieznacznie, czasem średnio, a czasem bardzo. Czy przedstawiciele tych redakcji mają moralne prawo brać udział w nagonce Tomasza Duklanowskiego, który zastosował jednak trochę podwyższone standardy?

Wydaje się, że nie. Może lepiej wspólnie pomyśleć o jakichś zmianach standardów w tej kwestii, choćby niepodawaniu wieku ofiar w sądowych komunikatach?

Poniżej 10 wspomnianych przykładów:

  • 1) ”Były proboszcz parafii w Ruszowie (woj. dolnośląskie) został skazany za wykorzystywanie seksualne niepełnosprawnych intelektualnie dziewczynek i najbliższe cztery lata ma spędzić w więzieniu… To kara za molestowanie dwóch 10-letnich dziewczynek z niepełnosprawnością intelektualną, które przygotowywał do pierwszej komunii” - Gazeta.pl, 23.08.2022
Komentarz: Ruszów ma około 1800 mieszkańców. Ile wśród nich było 10-letnich dziewczynek z niepełnosprawnością intelektualną, które przystępowały do Pierwszej Komunii? Czy nie jest oczywiste, że zostaną zidentyfikowane?
  • 2) ”Parafię Tylawa musiał opuścić i ksiądz, i jego ofiara. Ona uczy się teraz w rzeszowskim liceum…” - Wyborcza.pl, 17.09.2018
Komentarz: Tylawa ma około 360 mieszkańców. Ilu z nich to licealistki z Tylawy uczące się w Rzeszowie? Po co w ogóle ta informacja?
  • 3) „Były proboszcz Parafii pw. św. Jana Bierchmansa w Gorzkowie-Trzebniowie w gminie Niegowa Bogumił K. jest oskarżany o molestowanie ucznia klasy V i VI, około dwunastoletniego wtedy chłopca. Do czynów pedofilskich miało dochodzić w latach 2009-11. Chłopiec, który miał paść ofiarą księdza był ministrantem w tej małej parafii. Teraz jest studentem II roku, tzw. alumnem, w Seminarium Archidiecezji Częstochowskiej” - „Kurier Zawierciański”, 10.07.2020
Komentarz: Gorzków ma około 400 mieszkańców, Trzebniów około 300. Ilu tam może być ministrantów? Ilu mogło mieć koło 12 lat? Ilu z nich trafiło do wymienionego Seminarium? Po co podawanie, o które klasy chodziło?
  • 4) ”W niewielkich Prusicach na Dolnym Śląsku ksiądz katecheta z podstawówki miał wysyłać do 14-latka nieprzyzwoite wiadomości… 14-latek jest  ministrantem w miejscowej parafii pw. św. Jakuba Apostoła” - NaTemat.pl, 06.06.22
Komentarz: Prusice mają około 2200 mieszkańców. Ilu jest ministrantów w tamtejszej parafii? Ilu ma 14 lat?
  • 5) ”Molestował 12-letniego ministranta, gdy był jeszcze proboszczem parafii w Trzebniowie w gminie Niegowa w powiecie myszkowskim… Skąd skazał byłego księdza pedofila na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat” - Super Express, 6 września 2022
Komentarz: Trzebniów ma około 300 mieszkańców. Ilu jest wśród nich 12-letnich ministrantów?
  • 6) ”Kaszubska wieś Bojano. Ksiądz zaprasza na plebanię 15-letnią Alę, by porozmawiać o problemach, o których mówiła na spowiedzi przed bierzmowaniem. Częstuje alkoholem, obmacuje” - Wyborcza.pl, Piotr Pacewicz, 02.08.2010
Komentarz: Wieś Bojano ma 3700 mieszkańców. Ile wśród nich jest 15-letnich Alicji przyjmujących sakrament bierzmowania? Informacja o zmianie imienia nie pojawiła się przy tekście. Nie wiemy, czy było zmienione.
  • 7) ”Do wczoraj ksiądz Grzegorz K. był proboszczem parafii na warszawskim Tarchominie... Sprawował również opiekę nad 32 ministrantami… ksiądz zapraszał chłopców do siebie i pokazywał pornograficzne filmy… Po drugim pocałunku polizał mnie po szyi i uszach" - TVN24.pl, 27.09.2013
Komentarz: 32 ministrantów z konkretnej parafii zostaje ujawnionych jako tacy, którzy mogą być ofiarami. Czy zgodnie z logiką obrońców ofiar pedofila z PO nie powinno się napisać „jedna z warszawskich parafii”? Oczywiście są tu kontrargumenty: ostrzeżenie przez konkretnym człowiekiem.
  • 8) ”Uprawomocnił się wyrok sądu w Częstochowie w sprawie Bogumiła K., który molestował seksualnie ministranta z Trzebniowa… do przestępstwa, które zaprowadziło byłego duchownego przed sąd, doszło 12 lat. temu. Bogumił K. pracował wówczas na parafii w miejscowości Trzebniowice (pomyłka – przyp. Red), gdzie ministrantem był 12-letni wówczas pokrzywdzony” - NaTemat.pl, 6 września 2022
Komentarz: Podanie dat i wieku z pewnością może pomóc miejscowym w domyśleniu się, o kogo chodzi.
  • 9) „Sąd rozpoznawał czyny, których ksiądz Józef G. dopuścił się w latach 2005-2006. G. był pierwszym proboszczem parafii Miłosierdzia Bożego na osiedlu Dzików w Tarnobrzegu. Pracował tam w latach 1997-2006. W latach 2005-2006 miał się dopuścić innych czynów seksualnych wobec małoletniego poniżej 15. roku życia... Chłopiec, który stał się ofiarą molestowania przez proboszcza, miał 12 lat i był ministrantem”. Wyborcza.pl, 17.03.2021
Komentarz: Ilu było 12-letnich ministrantów na 4-tysięcznym osiedlu Dzików?
  • 10) Po blisko trzech latach procesu zapadł wyrok w sprawie molestowania dzieci przez proboszcza z Tylawy… Ewa Orłowska musiała wyjechać z Tylawy. Sąsiedzi nie mogą jej darować krzywdy, jaką wyrządziła księdzu. Za jej dziećmi rówieśnicy wołają „molestowane” - Uwaga TVN, 21 lipca 2004
Komentarz: Redakcja wraz z matką opisują tu, jak ujawnienie przez media personaliów matki za jej zgodą doprowadziło do wyjścia na jaw tożsamości dzieci, w wyniku czego musiały się wyprowadzić. Też można zadawać pytanie: czy należało to zrobić?

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#pedofilia #media

redakcja