- Przygotowujemy się na scenariusz pesymistyczny i robimy wszystko, aby przygotować się do tego w sposób należyty. Niestety, nie otrzymujemy informacji rzetelnych ze sztabu wojewódzkiego, musimy się opierać na własnym rozeznaniu - mówi burmistrz Oławy Tomasz Frischmann.
- Na chwilę obecną sytuacja w Oławie wygląda w ten sposób, że mamy 33 cm ponad stan alarmowy, lecz wody z każdą godziną przybywa. Przygotowujemy się na scenariusz pesymistyczny i robimy wszystko, aby przygotować się do tego w sposób należyty. Niestety, nie otrzymujemy informacji rzetelnych, musimy się opierać na własnym rozeznaniu
- powiedział TVP3 Wrocław burmistrz Oławy Tomasz Frischmann.
Jak dodał, "wszystko wskazuje na to, że kulminacja przyjdzie z wtorku na środę - nie znamy tylko wysokości i długości fali, takie informacje do nas ze sztabu wojewódzkiego, niestety, nie docierają".
Wskazał również, że poziom rzeki Oława w samej Oławie jest ponad stan alarmowy, ale woda utrzymuje się w korycie.
- Przewidywania są takie, że jeszcze wzrośnie, ale według nas, niebezpieczeństwa ze strony rzeki Oławy na tę chwile nie ma
- dodał.
Oława pic.twitter.com/WgnslcIhbi
— Fakty TVP3 Wrocław (@FaktyTVP3) September 16, 2024