- Podstawowym tematem, o którym powinniśmy rozmawiać w Polsce w roku wyborów do Parlamentu Europejskiego jest to, czy rzeczywiście chcemy być w Unii Europejskiej – oceniła unijna komisarz ds. przemysłu Elżbieta Bieńkowska. Czyli po stronie polityków opozycji stara śpiewka o rzekomym polexicie wciąż aktualna.
Jeśli tak, to czy chcemy, żebyśmy byli traktowani jako kraj dziwny, nielojalny, któremu nie można ufać, dla którego trzeba wprowadzać jakieś dziwne zasady, żeby polegać na tym co się tam dzieje
- mówiła Bieńkowska podczas spotkania z mieszkańcami Chrzanowa (woj. małopolskie) z cyklu Dialog Obywatelski.
Według komisarz UE jest praktycznie przesądzone, że przyszły budżet unijny, nad którym prace dobiegają obecnie końca, będzie miał wbudowane mechanizmy uzależniające wypłatę środków europejskich od przestrzegania w poszczególnych krajach członkowskich zasad i prawa UE. „
Jeśli jakiś kraj łamie prawa europejskie, to można mu zastopować pieniądze - kilka lat temu było to niewyobrażalne
- zauważyła Bieńkowska.
Według niej Polska dotychczas była krajem bardzo uprzywilejowanym jeżeli chodzi o przyznawanie tych pieniędzy, "bo takie są zasady polityki spójności”.
Nie wiadomo, jak będzie w przyszłości. Obecnie obraz Unii Europejskiej w Polsce jest obrazem negatywnym. Oczywiście trzeba rozmawiać o tym, jaki ma być kształt, ale to co teraz w Polsce słyszymy, i w kilku innych krajach, że nie podoba nam się Unia Europejska, ale (nie słyszymy) jaka ma być inna. Na tym polega konstruktywna krytyka, że mówi się, ze coś mi się nie podoba, ale pokazuję też, jak może być inaczej
- oceniła.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja.