Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk zaprasza na marsz "miliona serc". Zapomniał o jednym, ważnym wątku

W spocie Koalicji Obywatelskiej, zapraszającym na marsz opozycji 1 października, zabrakło głównej bohaterki - pani Joanny. To właśnie jej historia, pokazana w materiale "Faktów" TVN skłoniła Donalda Tuska w lipcu do organizacji kolejnego wiecu. Jak się okazało, aktywistka proaborcyjna została z filmiku "wygumkowana".

Pani Joanna z Krakowa
Fot. kadr TVN24

Wszyscy na marsz! - ogłosił Donald Tusk w poniedziałek w mediach społecznościowych. W nagraniu KO partia opozycyjna przekonuje, że Polska jest rządzona przez "nienawiść" i "złodziejstwo". "Stajemy do walki ze złem" - przekonuje były premier na tle migawek z poprzedniego marszu 4 czerwca. "1 października w samo południe spotkamy się w Warszawie" - zachęca Tusk. 

Nie ma już Pani Joanny

Jednak szef Koalicji Obywatelskiej pominął jeden, istotny wątek. W lipcu, gdy ogłaszał idee demonstracji tuż przed wyborami parlamentarnymi, motywem była historia pani Joanny. Przypomnijmy - happenerka i aktywistka LGBT opowiedziała "Faktom" TVN swoją historię z zażyciem tabletki poronnej, która zaledwie kilka dni później nie wytrzymała konfrontacji z faktami. Wyborcy KO i część polityków oskarżała policję o przekroczenie uprawnień, bo funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od psychiatry pani Joanny. Lekarz była przekonana, że jej pacjentka może odebrać sobie życie na skutek zażycia tabletki. Również i ona została poddana publicznym wyzwiskom w sieci za to, że rzekomo ujawniła "wrażliwe dane medyczne" kobiety. Policja zorganizowała konferencję, na której opowiedziała, jak wyglądało postępowanie funkcjonariuszy. TVN nie wróciło już do historii pani Joanny, ponownie jak Donald Tusk. Pani Joanna została jeszcze zaproszona przez Lewicę do Sejmu pod koniec lipca.  

Marsz Miliona Serc miał być dla niej

- 1 października zorganizujemy Marsz Miliona Serc. Milion w Warszawie da już pewność zwycięstwa. Spotkamy się po to, aby na kilka tygodni przed wyborami już nikt nie miał wątpliwości, że dobrych ludzi jest więcej - mówił Tusk w lipcu, reagując na materiał "Faktów" TVN. - Ten wstrząsający obraz to coś więcej niż kolejny dramat Polki w państwie rządzącym przez PiS - dodał, wskazując na przykład pani Joanny.  

Jaka była wówczas reakcja zainteresowanej? - Ja nie jestem polityczką. Wiem o marszu Tuska, ale mogę powiedzieć o swoim marszu. Ta cała narracja o trosce. Jeśli się ktoś o mnie troszczy, to chodźcie na ten marsz. Jak Tusk chce, to też niech przyjdzie - ogłosiła. Kilka dni później w lewicowym marszu w Krakowie wzięło udział kilkaset osób na czele z panią Joanną, ale bez Tuska. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#pani Joanna #LGBT #aborcja #Donald Tusk #marsz #Marsz miliona serc #opozycja #wybory

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

gie
Wczytuję ocenę...
Wideo