Od piątku do niedzieli policjanci ze skarżyskiej drogówki ujawnili 5 kierujących pod wpływem alkoholu na terenie powiatu. Jeden z nich był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat. Drugi wjechał w słup energetyczny i uciekł. Kolejni trzej będą tłumaczyć się za popełnienie wykroczenia, bowiem znajdowali się w stanie po spożyciu alkoholu.
W piątek na jednej ze stacji benzynowych w Skarżysku – Kamiennej 33 – latek z gminy Bodzentyn, który kierował mazdą, cofając wjechał w znak drogowy i kosz na śmieci, uszkadzając elewację budynku. Mężczyzna był tak pijany, że nie mógł wysiąść z auta o własnych siłach i nie było z nim kontaktu. Nie potrafił także dmuchnąć w policyjny alkomat. W związku z tym została pobrana od niego krew do badań na zawartość alkoholu. Ponadto kierował mimo decyzji starosty o cofnięciu uprawnień.
W niedzielny poranek skarżyscy policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym Bliżynie. Na miejscu okazało się, że kierujący peugeotem uderzył w słup energetyczny, po czym uciekł, pozostawiając w aucie pasażerkę. W toku ustaleń wyszło na jaw, że samochodem kierował 42 – letni mieszkaniec gminy Bliżyn. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 1, 5 promila alkoholu.
Kolejni trzej kierujący, którzy zdecydowali się podróżować na „podwójnym gazie” odpowiedzą za popełnienie wykroczeń, bowiem stężenie alkoholu w ich organizmach nie przekroczyło 0,5 promila.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości ustawodawca przewidział karę nawet do 2 lat pozbawienia wolności.