Pół godziny ulewy wystarczyło, aby wiele ulic Warszawy zamieniło się w potoki. I to dosłownie. Tymczasem prezydent stolicy, ubiegający się o stanowisko prezydenta Polski, jest w podróży... Nie zrezygnował z strasy w ramach kampanii wyborczej i przemawiał w Grudziądza. Zachowanie kandydata Koalicji Obywatelskiej wywołało irytację internautów.
Jak pisał portal niezalezna.pl, deszczowa aura zapanowała dziś nad większością kraju. W Warszawie ulewnie padało przez kilkadziesiąt minut. To niestety wystarczyło, aby wiele ulic znalazło się pod wodą.
Zalana jest m.in. Trasa Łazienkowska w rejonie Torwaru, ul. Grójecka na wysokości ul. Racławickiej i Wisłostrada w kierunku Łomianek na wys. Spójni. Pod wodą był także Plac Trzech Krzyży. Woda ze studzienek wybijała na ok. 1 metra w górę. Ogromne ilości wody spływały ulicą Książęcą, która łączy Plac Trzech Krzyży z Powiślem. Samochody brodziły w niej powoli, zanurzone do połowy kół.
Woda zalała także ulice położone na prawobrzeżnej części stolicy. Deszczówka, której nie nadążały odprowadzać studzienki, sięgała na poziom kilkunastu centymetrów - m.in. na ul. Francuskiej i Zwycięzców. Nieco lepiej było na ul. Fieldorfa i w okolicach ul. Ostrobramskiej. Strażacy nieustająco otrzymują kolejne zgłoszenia po ulewie.
Rząd już zareagował.
„W Warszawie trudna sytuacja związana z podtopieniami w wielu miejscach miasta. Pan Premier zwołał spotkanie szefów odpowiednich służb w celu wsparcia działań pomocowych”
- poinformował po pierwszych doniesieniach o zalaniu rzecznik rządu Piotr Müller.
W Warszawie trudna sytuacja związana z podtopieniami w wielu miejscach miasta. Pan Premier zwołał spotkanie szefów odpowiednich służb w celu wsparcia działań pomocowych.
— Piotr Müller - rzecznik rządu (@PiotrMuller) June 29, 2020
Sam zaś włodarz miasta stołecznego, który aspiruje do zarządzania całym krajem w tej chwili przebywa w Grudziądzu i przemawiał. Żalił się na rządzących.
"Im więcej kłód rzucają nam rządzący pod nogi, tym jesteśmy silniejsi; ale i tak poradzimy sobie" - mówił podczas spotkania z wyborcami.
Internauci jednak zwrócili Trzaskowskiemu uwagę, że powinien wrócić do Warszawy.
Nie zawracaj Pan głowy. Teraz oglądamy transmisję z zalania Warszawy na żywo. Tym razem tylko wodą.
— Marek Wojtaszek (@WojtaszekMarek) June 29, 2020
Tu masz Warszawę "na żywo" panie prezydencie... https://t.co/bJQasnKKVR
— Rambo 2 (@johnsmiths74) June 29, 2020
Panie Prezydencie Warszawy, ale my tu toniemy https://t.co/RpvHtr5MD5
— Piotr Plenik (@PPlenik) June 29, 2020
Wwa https://t.co/H1VQomxrrD https://t.co/NodPTIjdV2
— Krzysztof Skorupski 🇵🇱 (@kris_skorupski) June 29, 2020