Czy to się dzieje naprawdę? Jak można było napisać coś takiego? Te pytania chcielibyśmy zadać Krzysztofowi Królowi. Ten były członek zarządu głównego KOD-u i były doradca Bronisława Komorowskiego pozwolił sobie bowiem na taką publiczną wypowiedź, która nigdy nie powinna paść nawet w prywatnej rozmowie…
Wstrząsający wpis pojawił się w dyskusji na Facebooku pod postem szefa UdsKiOR, Jana Józefa Kasprzyka ws. dekomunizacji ulic i był skierowany w stronę przewodniczącego Rady ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, sędziego Bogusława Nizieńskiego.
Poziom jednego z tzw. obrońców demokracji czyli Krzysztofa Króla ujawniony podczas dyskusji u mnie na FB na temat nazw ulic w stolicy. To są ludzie chorzy z nienawiści! Przerażające! pic.twitter.com/NEBTN0HG2k
— Jan Kasprzyk (@JanKasprzyk) 16 grudnia 2018
Później Krzysztof Król próbował się wycofać.
"Odważny" Król postanowił zmienić swój wpis. Już nie chce "nasikać" na żołnierza Armii Krajowej i Kanclerza Kapituły Orderu Orła Białego sędziego Nizieńskiego, ale go... "pokonać". Żenujące! Na szczęście skreeny nie płoną! pic.twitter.com/9NTeMCzfIk
— Jan Kasprzyk (@JanKasprzyk) 16 grudnia 2018
Na koniec napisał:
„Przepraszam wszystkich za swój wpis. Niezależnie od krytycznej oceny poszczególnych osób nie powinienem używać takich słów”.