Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Strajk okupacyjny rolników w ministerstwie. Janowski: Okazało się, że minister nie ma umocowania od premiera

- Jeżeli dzisiaj zrezygnujemy z tej walki, bo tu nie chodzi tylko o rolnictwo, które jest podstawą zdrowej ekonomii, jeżeli padnie nasze rolnictwo, to i Polskę bardzo to osłabi. Rolnicy nie walczą dziś o swoje partykularne sprawy, choć oczywiście chcą załatwienia tych spraw, ale walczą o Rzeczpospolitą - powiedział były minister rolnictwa, Gabriel Janowski, który uczestniczy w strajku okupacyjnym rolników w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Protest rolników
Protest rolników
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

W siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwa protest okupacyjny rolników, którzy pojawili się wczoraj w budynku na rozmowach z kierownictwem resortu. 

- Jak na razie żadna obietnica nie została spełniona, pozostają tylko puste słowa. Pana ministra Siekierskiego i Kołodziejczaka poprosiliśmy, żeby przyjechał pan premier. Będziemy protestować w ministerstwo rolnictwa dotąd, dopóki nie przyjedzie pan premier i nie uzgodnimy dalszego planu działań - zapowiedział wczoraj popołudniu Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ "Solidarności" Rolników Indywidualnych.

Wieczorem pod budynkiem MRiRW zaczęli gromadzić się rolnicy, którzy do stolicy przyjechali z różnych stron kraju. Padały zapowiedzi wzmocnienia protestu.

[https://niezalezna.pl/polska/rolnicze-posilki-zjezdzaja-na-strajk-okupacyjny-do-warszawy-porozumienia-z-jasionki-nie-sa-wcielane-w-zycie/514826]

Janowski: Rolnicy walczą dzisiaj o Polskę

Obecny wśród protestujących Gabriel Janowski, były minister rolnictwa i działacz związkowy, późnym wieczorem we wtorek nagrał oświadczenie, w którym przypomniał, że kilka tygodni temu organizacje rolnicze podpisały w Jasionce uzgodnienie dot. problemów rolnictwa.

"Zostaliśmy zaproszeni przez pana ministra na spotkania i przyszliśmy z przekonaniem, że poinformuje nas, które sprawy zostały już załatwione, a które będą załatwione w najbliższej przyszłości. Okazało się, że pan minister nie ma umocowania ze strony premiera, by te sprawy rozwiązywać jeszcze wcześniej. Liczyliśmy, że coś nam przekaże, ale okazało się, że nie ma tej mocy. W związku z tym koledzy, obecni na tych rozmowach, doszli do wniosku, że skoro premier nie chce się z nami spotkać i powiedzieć, w jaki sposób te problemy będą rozwiązywane, to podjęli decyzję, że zostaniemy tu w ministerstwie. Będziemy tutaj tak długo, aż pan premier dostrzeże problemy, z którymi przyszli tu rolnicy"

– powiedział Janowski.

Były minister przyznał, że przestudiował projekty Europejskiego Zielonego Ładu i inne związane z nim dokumenty.

- Jeżeli my nie zareagujemy na te biurokratyczne przepisy, to polskie rolnictwo będzie bardzo poszkodowane, a to wynika również z tego, że mamy najsłabsze gleby w UE, krótszy okres wegetacji od innych i nie możemy stosować tej samej miary, która jest stosowana wobec Niemców, Francuzów itp. Jeżeli dzisiaj zrezygnujemy z tej walki, bo tu nie chodzi tylko o rolnictwo, które jest podstawą zdrowej ekonomii, jeżeli padnie nasze rolnictwo, to i Polskę bardzo to osłabi. Rolnicy nie walczą dziś o swoje partykularne sprawy, choć oczywiście chcą załatwienia tych spraw, ale walczą o Rzeczpospolitą - stwierdził.

Janowski ocenił, że "jeżeli minister rolnictwa mocno się nie postawi nie będą sprawy załatwione po jego myśli, to powinien zrezygnować".

- Obawiam się, że premier swoje działania celuje obecnie w inną część elektoratu, nie zależy mu specjalnie na rolnikach, a jego postawa wobec importu z Ukrainy świadczy o tym, że on nie stoi po stronie rolników i Polaków. Tak to zaczyna być postrzegane

- powiedział.

- Rolnicy przeżywają na swój sposób dramat, w szczególności młodzi rolnicy, którzy zainwestowali, mają kredyty do spłacenia, Jeden, drugi rok niepowodzenia i będą bankrutami. A my mamy największy odsetek młodych rolników, jest to 10 proc. To wielka wartość i powinniśmy czynić wszystko, by chcieli oni zostać i gospodarować, przejąć ojcowiznę. W tych warunkach, wielu mówi, że nie chce mieć związku z rolnictwem, bo widzą, co się dzieje - dodał.

MRiRW: Realizujemy postanowienia z Jasionki

We wtorek około północy MRiRW wydało komunikat, w którym stwierdziło, że "uzgodnienia w Jasionce w znaczącym zakresie zostały zrealizowane", w tym "sprawy związane z zielonym ładem", pomoc dla producentów zbóż, embargo na import wybranych produktów rolnych. Jednocześnie mają trwać prace "nad utrzymaniem wysokości podatku rolnego na poziomie 2023 r.".

- W związku z tym, że strona ukraińska zapowiedziała ograniczenie do minimum tranzytu przez Polskę swoich produktów rolnych od kwietnia do czerwca br., Ministerstwo Rolnictwa nie wystąpiło z wnioskiem o wstrzymanie tranzytu ukraińskich produktów rolnych przez Polskę - przekazało ministerstwo.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

dm