Przed godz. 4.00 Dowództwo Operacyjne RSZ podało, potwierdzając wcześniejsze doniesienia strony ukraińskiej, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę nasza przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez obiekty typu dron i trwa obecnie operacja mająca na celu neutralizację obiektów. Zamknięte są lotniska w Warszawie, Lublinie i Rzeszowie.
- Nieszczęśliwie tych pierwszych dronów nie zestrzelono i teraz Rosjanie zrobili test na większą skalę. Wlecenie jednego czy dwóch dronów to był taki minimalny test. W tej chwili zrobili test naszej gotowości na pełną skalę. Przynajmniej jeśli chodzi o obronę przeciwdronową - powiedział na antenie Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz, prezes stacji.
Przyznał, że obecne reakcje, które teraz widzimy są właściwe. Podkreślił, że obywatele zostali poinformowani o prawidłowo podjętych działaniach w odpowiednich komunikatach. Dodał także, że widać przy tym racjonalne reakcje zarówno prezydenta, jak i rządu.
Zaapelował przy tej okazji do rządzących o wstrzymanie się od "politycznych gierek" i ścisłą współpracę z prezydentem Karolem Nawrockim.
Sakiewicz podkreślił, że polskie reakcje muszą być stanowcze, ale racjonalne i "bez eskalowania konfliktu", czym w opinii międzynarodowej, a szczególnie naszych sojuszników możemy zyskać. Zauważył, że korzystając z niedawnej wizyty prezydenta Polski w USA, nasz kraj powinien zwrócić się o pomoc do amerykańskiego sojusznika w ochronie nieba przed nadlatującymi bezzałogowcami. Zwiększeniu sił amerykańskich powinno towarzyszyć zwiększenie gotowości własnych sił Polski.