Gazeta Polska: Suwerenna Polska jednoczy się z PiS, więcej młodych twarzy na froncie Czytaj więcej!

Sprzeciwiali się przebudowie Odry. Na liście znalazło się wiele znanych nazwisk z rządu [ZOBACZ]

Powódź w południowej Polsce wstrząsnęła opinią publiczną, która pyta o to, dlaczego państwo nie zbudowało wszystkich zbiorników retencyjnych. Teraz obietnice budowy infrastruktury składa wiceminister środowiska związana z Zielonymi Urszula Zielińska, która dotychczas sprzeciwiała się ingerencji w dorzeczu Odry. – Dziś ludzie dostrzegli, że mieli do czynienia z grą na emocjach, aby realizować interesy inne niż polskie. Stąd nagła zmiana poglądów. Dziś bowiem tak wygodnie – mówi nam Małgorzata Golińska z Prawa i Sprawiedliwości.

Urszula Zielińska
Urszula Zielińska
screen - x.com/MKiS_GOV_PL

W 2021 r. polscy i niemieccy politycy przeprowadzili wspólną akcję skierowaną w inwestycje na Odrze. Efektem jest dokument pod tytułem: „Wspólna deklaracja wzywająca: Polskę, Niemcy, Komisję Europejską, Bank Rozwoju Rady Europy i Bank Światowy do zaprzestania określania rozbudowy Odry, realizowanej w interesie ekonomicznym, jako »ochronę przeciwpowodziową«; wstrzymania środków na realizację projektu, prowadzącego do pogorszenia ochrony przeciwpowodziowej i naruszającego prawo ochrony środowiska UE; zatrzymania przebudowy Odry!”. 

W treści politycy i aktywiści domagali się rzetelnego sprawdzenia polskich projektów. Wszystkie inwestycje traktowano jako te, która mają szkodzić rzece i bezpieczeństwu mieszkańców.

„Polski rząd wystąpił o środki z UE, CEB i Banku Światowego na realizację ochrony przeciwpowodziowej i tylko w tym celu może je wykorzystać. Okazało się jednak, że przebudowa Odry to projekt żeglugowy służący przede wszystkim interesom kilku firm. W efekcie realizacji tego projektu – wbrew oficjalnym jego założeniom – ryzyko powodzi może nawet wzrosnąć. Ponieważ stało się jasne, że projekt służy przede wszystkim interesom gospodarczym, pozyskane środki nie mogą być wykorzystane do realizacji tego projektu. W związku z tym UE, CEB i Bank Światowy muszą sprawdzić, czy warunki finansowania nie są naruszane”

– czytamy w deklaracji. 

Pod dokumentem podpisało się wspólnie wielu polityków z Niemiec i z Polski. Wśród nich znalazły się dwie wiceszefowe resortów klimatu i środowiska Urszula Zielińska i Anita Sowińska. Nie są one bynajmniej jedynymi członkami obecnego rządu, którzy paraliżowali inwestycje na Odrze. Na liście znajdziemy bowiem nazwiska Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, Aleksandry Gajewskiej, Macieja Gduli i Michała Gramatyki. Najgłośniej jednak protestowali przedstawiciele Zielonych.

Niespełna tydzień temu wszystko się jednak zmieniło. Urszula Zielińska w najnowszym nagraniu przekonuje, że już jest za inwestycjami.

– Po pierwsze wydamy miliardy na działania adaptacji do zmian klimatu, to jest retencja, to są zbiorniki retencyjne, mała retencja, duża retencja – obiecała Urszula Zielińska. Zapowiedziała też zieloną infrastrukturę i „zdrowe lasy”. – Lasy pozostawione będą w całości na terenach górskich, bo one są jak gąbka i one pomagają tam zachować wodę i przeciwdziałają powodziom – mówiła Zielińska. 

Czytaj więcej w weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#powódź 2024 #zbiorniki retencyjne

Jacek Liziniewicz